Materiał zawiera linki partnerów reklamowych. Cracovia bardzo dobrze zaczęła sezon. Wygrała trzy spotkania z rzędu i choć z czasem spuściła z tonu, to w klubie nie brakowało optymizmu. Prezes Janusz Filipiak mówił nawet o mistrzostwie Polski, ale podkreślał, że celem są europejskie puchary. Na razie jego zespół jest jednak w dołku. Cracovia w ostatnich czterech spotkaniach zdobyła tylko dwa punkty i w tabeli osunęła się na siódmą pozycję. Z jednej strony piłkarze Jacka Zielińskiego tracą sześć punktów do czwartego miejsca, a z drugiej mają siedem przewagi nad strefą spadkową. W tej sytuacji zapytaliśmy szkoleniowca, czy niedzielne spotkanie z Widzewem traktuje jako być albo nie być w grze o europejskie puchary? - Tak, dla nas to ostatni moment, by doskoczyć do Widzewa i być w sytuacji, która pozwala włączyć się do gry o czwarte miejsce. To spotkanie traktujemy także jako rewanż za porażkę w Łodzi, więc zrobimy wszystko, by wygrać i dalej liczyć się w grze o czub tabeli - przyznaje Jacek Zieliński. Szkoleniowiec przed niedzielną potyczką ma jednak ból głowy, ponieważ za kartki będą musieli pauzować Jani Atanasov (za czerwoną) oraz Jakub Jugas i Patryk Makuch (żółte). Za to po pauzie wraca David Jablonsky. - Sytuacja nam się skomplikowała, bo problemy mięśniowe ma jeszcze Arttu Hoskonen, a po jutrzejszym treningu zadecydujemy, czy w kadrze znajdzie się Jakub Myszor - przyznaje trener Zieliński. Widzew zajmuje w tabeli jest tuż nad Cracovią i ma od niej trzy punkty więcej. Cracovia - Widzew Łódź. Gdzie i kiedy oglądać mecz? Spotkanie Cracovia - Widzew w niedzielę o godz. 15. Transmisja w Canal+ Sport, stream na żywo w Polsat Box Go. PJ Materiał zawiera linki partnerów reklamowych.