2023 rok nie jest jak na razie najbardziej udanym w karierze Kamila Glika. Doświadczony stoper stracił większość rundy wiosennej z powodu kontuzji kolana, a jego Benevento miało spore problemy i ostatecznie sezon zakończył się dla tego zespołu w najgorszy możliwy sposób, bo spadkiem do Serie C. Po zakończeniu sezonu Glikowi wygasła umowa i już jako wolny zawodnik szukał nowego pracodawcy. Początkowo wydawało się, że zostanie we Włoszech, w ostatnim czasie jasnym stało się jednak, że najbardziej prawdopodobny jest jego powrót do Polski. Potencjalnie blisko jego sprowadzenia miało być kilka klubów, ale ostatecznie jego nowym miejscem pracy będzie Cracovia. Z niewolnika nie ma pracownika. Pomocnik wraca do Ekstraklasy Cracovia. Kamil Glik oficjalnie zaprezentowany Glik przyleciał do Krakowa w poniedziałek, a dzień później odbył w klubie testy medyczne, zakończone pozytywnie. Tego samego dnia zdążył jeszcze się przywitać z nowymi kolegami, a w środę Cracovia oficjalnie poinformowała o zakontraktowaniu 103-krotnego reprezentanta Polski, który podpisał z klubem dwuletnią umowę. Co ciekawe, Janusz Filipiak myślał o sprowadzeniu Glika jeszcze zanim ten rozpoczął swoją dużą zagraniczną karierę. Właściciel "Pasów" już w 2009 roku chciał ściągnąć piłkarza pod Wawel, wtedy jednak na przeszkodzie stanęły zaporowe warunki postawione przez Piasta Gliwice. Glik wraca do Polski po bardzo owocnych latach spędzonych za granicą. Łącznie zagrał ponad 400 spotkań dla Palermo, Bari, Torino, AS Monaco i Benevento, z czego ponad 300 na poziomie Ligue 1 i Serie A. W 2016 roku trafiał do Monaco za około 11 milionów euro i był częścią rewelacyjnego zespołu z księstwa (w składzie z takimi piłkarzami jak Kylian Mbappe, Bernardo Silva, Fabinho czy Radamel Falcao), który w sezonie 16/17 zdetronizował PSG i zdobył mistrzostwo Francji, w tym samym sezonie dochodząc też do półfinału Ligi Mistrzów. Glik ma na koncie 103 mecze w reprezentacji Polski (mniej tylko od Jakuba Błaszczykowskiego i Roberta Lewandowskiego), z którą grał na Euro w 2016 i 2021 roku, a także mistrzostwach świata 2018 i 2022. Bójka z udziałem Komara. Nowe wieści i "poważne obrażenia" uczestnika Glik tym samym stał się drugim letnim transferem Cracovii, która aktywność na rynku zaczęła bardzo późno. Dzień przed nim ogłoszono transfer innego obrońcy, Andreasa Skovgaarda. Duńczyk został wykupiony ze Stabaek i podpisał z klubem umowę ważną do czerwca 2026 roku. Cracovia w niezłym stylu rozpoczęła sezon, bo w pierwszych pięciu meczach sezonu jeszcze nie przegrała i z 9 punktami zajmuje 4. miejsce w tabeli. W sobotę 2 września zespół Zielińskiego przy Kałuży podejmie Koronę Kielce.