Jeszcze się derby nie zaczęły, a Wisła została już wyprzedzona w tabeli przez "Słonie" z Niecieczy, które niespodziewanie pokonały płocką Wisłę. Remis w derbach powoduje, że Cracovia jest ósma w Ekstraklasie, ze stratą ledwie trzech punktów do szóstej Wisły Płock. Wisła Kraków pozostaje 16., do bezpiecznego Zagłębia Lubin traci dwa "oczka". Cracovia - Wisła i tylko czterech Polaków Obaj trenerzy Jacek Zieliński i Jerzy Brzęczek wystawili zgodnie po dwóch Polaków. Obaj z Cracovii - Jakub Myszor i Kamil Pestka to wychowankowie. W Wiśle tylko Dawid Szot, który zastąpił pauzującego za kartki Konrada Gruszkowskiego, jest krakowianinem, choć wychowywał się w Hutniku. Paweł Kieszek to wychowanek, ale Polonii Warszawa. I to Kieszek był największym bohaterem. Gdyby nie on, ekipa z Reymonta miałaby w sieci co najmniej trzy gole do przerwy. Kieszek powstrzymuje Konopljankę, Myszora i Rasmussena "Biała Gwiazda" próbowała atakować i częściej panować nad piłką, lecz szybko popełniła błąd. Stefan Savić chciał zmienić kierunek ataku, ale zagrał wprost pod nogi Jewhena Konpljanki, który wyszedł sam na bramkarza. Paweł Kieszek obronił jednak strzał Ukraińca i dobitkę Jakuba Myszora. Próbujący wybić na uwolnienie Marko Poletanović zafundował nokdaun Dawidowi Szotowi, trafiając go w głowę. Czytaj także: Jest nowy beniaminek Ekstraklasy! Jeszcze przed upływem 20 minut "Pasy" powinny strzelić przynajmniej dwie bramki, lecz Mathias Rasmussen przedryblował czterech wiślaków, w tym obu stoperów, by przegrać z Kieszkiem. Z kolei chwilę później, w idealnej sytuacji, Pelle Van Amersfoort przestrzelił głową, mając całkowicie odsłonięty bliższy róg bramki. Odgryzła się też Wisła - Zdenek Ondraszek uderzył z 15 m, ale za bardzo w środek, więc Lukasz Hroszszo obronił. Gdy w 43. min Gieorgij Citaiszwili sfaulował rywala, Paweł Raczkowsko od razu pokazał mu żółtą kartkę i na nic się zdała sygnalizacja Gruzina, że to było jego pierwsze przewinienie. Stefan Savić pokazywał sędziemu, że sam był sfaulowany dwukrotnie, gdy uciekał z kontrami, a wówczas arbiter nie wyjął kartek dla przewiniających. Tuż przed przerwą Ondraszek był dla siebie bezlitosny. Huknął się w głowę obiema rękoma. Miał do siebie pretensje, że po dobrym podaniu z rzutu rożnego Citaiszwilego zagłówkował w sam środek, więc Hroszszo złapał piłkę. W II połowie podopieczni Jacka Zielińskiego mieli przewagę optyczną, jednak to rywale stworzyli pierwszą stuprocentową. Po rajdzie Citaiszwilego szczupakiem główkował z kilku metrów Ondraszek. "Pasy" uratowało to, że piłka odbiła się od obrońcy i wyszła na rzut rożny. Hroszszo zmierzał już w lewy róg, więc nie miałby szans na interwencję. W rewanżu prawą stroną zaatakował Cornel Rapa, idealnie obsłużył Jakuba Myszora, ten jednak trafił w Michala Frydrycha. Później, po rzucie rożnym niecelnie uderzył głową Matej Rodin, po czym schował twarz w rękach. Jerzy Brzęczek chciał ożywić ofensywę, wprowadził zatem Momo Cisse. Jego wejście było jednak żenujące: nieudolna próba wymuszenia rzutu wolnego, na którą nie dał się nabrać Paweł Raczkowski i prosta strata na korzyść Michała Rakoczego, po której Frydrych z trudem przeciął podanie Rapy. Colley ze wściekłością machnął pięścią w kierunku Cisse, gromiąc jego niefrasobliwość. Rapa kąsał wiślaków najgroźniej. W doliczonym czasie idealnie obsłużył Rivaldinho, ten jednak przestrzelił. Podobnie jak Enis Fazlagić, który w ostatniej sekundzie, po rzucie wolnym z pięciu metrów główkował obok bramki. Atmosfera derbowa: race, wyzwiska, skandaliczne wyzwiska Do źle pojętej atmosfery derbowej ciągle ciężko przywyknąć. Ultrasów z obu stron nie powstrzymał fakt, że na trybunach nie brakowało osób z małymi dziećmi na rękach. Niedozwolona pirotechnika - najpierw użyli jej gospodarze, a w II połowie goście. Wyzwiska, wulgaryzmy, chamstwo. "Wisła starą kur.. jest" - to dominująca piosenka gospodarzy. "Jeb.. ‘Żydów’, jeb.. Cracovię" - to skandaliczna odpowiedź gości. Wersal w Krakowie. Dopiero w końcówce kibice skoncentrowali się na wspieraniu swych ekip, a nie złorzeczeniu rywalowi. Z trybun gospodarzy rozległo się głośne: "Hej Pasy gol!". Z kolei kibice Wisły zawyrokowali po meczu: "Wisełka nigdy nie spadnie!". Czy tak będzie w istocie, pokażą trzy ostatnie kolejki. 31. kolejka PKO Ekstraklasy Cracovia - Wisła Kraków Cracovia: Hrosszo - Rapa, Jablonsky, Rodin, Ghita (84. Siplak), Pestka - Hanca (59. Knap), Konopljanka, Rasmussen, Myszor (84. Rakoczy) - Van Amersfoort (69. Riavldinho). Wisła: Kieszek - Szot, Colley, Frydrych, Hanousek - Citaiszwili, Poletanović, Falagić, Manu (78. Szkvarka), Savcić (69. Cisse) - Ondraszek. Sędziował: Paweł Raczkowski z Warszawy. Żółte kartki: Ghita, Pestka oraz Citaiszwili. Widzów: 14 191 Michał Białoński, Kraków