- Mecz był ładny i wyrównany. Tej dużej różnicy w punktach i w tabeli, jaka jest między Wisłą a Cracovią, nie było widać na boisku - cieszył się Janusz Filipiak. W spotkaniu przy Reymonta dobrze wypadły "młode wilki" z Cracovii: - Bardzo podoba mi się fakt, że na takim poziomie nieźle radzi sobie 18-latek Mateusz Urbański - podkreślał profesor. - To samo dotyczy Bartka Dudzica i Piotrka Polczaka. My nie chcemy wydawać tyle pieniędzy, co Wisła na drogich piłkarzy. Wolimy promować młode talenty. Wszyscy w Cracovii uważają, że "Pasy" powinny były wywieźć z Reymonta choćby punkt: - Zawsze można było zdziałać coś więcej, ale ja absolutnie nie mam pretensji do piłkarzy. Poszedłem do szatni i podziękowałem im za ten mecz - opowiada właściciel. - Mogła być piłka meczowa z tej sytuacji Pawlusińskiego pod koniec spotkania. Szkoda, że nie ma tego remisu 2:2. Emocjonujące derby zakończyła czerwona kartka dla Marcina Cabaja za faul na Marku Zieńczuku: - Czy to było potrzebne? Wydaje mi się, że tak. Przecież faul Cabaja nie był brutalny, to był faul taktyczny. On nie miał wyjścia - gdyby Zieńczuk poszedł na bramkę, byłoby 3:1 - tłumaczył Cabaja prezes Filipiak. Rozmawiała: Justyna Krupa