Po 12 kolejkach Cracovia miała na koncie 10 punktów - mniej zgromadził tylko Górnik Zabrze. Wydawało się, że krakowska drużyna będzie skazana na walkę o utrzymanie, ale udało się jej odwrócić losy sezonu i obrać kurs na europejskie puchary. Przed ostatnią kolejką Ekstraklasy zajmuje czwarte miejsce, które gwarantuje grę w eliminacjach LE. Piłkarze Probierza mogą powtórzyć wyczyn drużyny sprzed trzech lat. W sezonie 2015/2016 zespół prowadzony przez Jacka Zielińskiego po raz pierwszy w historii klubu wywalczył prawo gry w europejskich pucharach. Ton drużynie nadawali wówczas Deniss Rakels, Erik Jendriszek czy Bartosz Kapustka. Dziś z tamtego składu w Krakowie pozostali właściwie tylko Damian Dąbrowski i Mateusz Wdowiak, wówczas rezerwowy. Probierz przyznaje, że brak doświadczenia nie pomaga jego drużynie w walce o puchary. - Inaczej się gra, gdy popełnienie błędu nie ma konsekwencji. W rundzie finałowej podyktowano przeciwko nam cztery rzuty karne - to wynikało z naszej nieodpowiedzialności. Mało który z chłopaków grał w pucharach. Teraz przyszedł moment, w którym zdają sobie sprawę, że można tam dojść. Widać, że zawodnikom bardzo zależy, jest presja - opisuje trener Cracovii. Jemu też mocno zależy na grze w pucharach. W środę, w czasie dramatycznego meczu z Zagłębiem Lubin (Cracovia wygrała 2-1), śledził na ławce rezerwowych spotkanie Jagiellonii Białystok z Legią Warszawa. Zespół z Podlasia ma tyle samo punktów co Cracovia. Teoretycznie to drużyna Probierza jest w komfortowej sytuacji: wystarczy wygrać z ostatnią drużyną grupy mistrzowskiej, by utrzymać czwarte miejsce bez oglądania się na rywali. Tyle że choć Pogoń w rundzie finałowej wygrała tylko jeden mecz, napsuła już krwi faworytom. W ostatnich dwóch kolejkach zremisowała z Legią Warszawą i Piastem Gliwice. - Czeka nas bardzo trudny pojedynek, bo Pogoń gra ostatnio bardzo dobrą piłkę. Musimy zneutralizować jej atuty: ma bardzo silną drugą linię, potrafi płynnie wyjść do kontrataku i utrzymywać się przy piłce - opisuje Probierz. Szczecinianie zajmują się już porządkowaniem kadry na kolejny sezon. W piątek trener Kosta Runjaić poinformował, że z klubu odejdą Michał Żyro i Japończyk Jin Izumisawa. Wcześniej klub pożegnał także Łukasza Załuskę. Davida Niepsuja i Bułgara Spasa Delewa. Trzyletnie kontrakty w Szczecinie podpisali natomiast austriacki obrońca Benedikt Zech oraz grecki napastnik Michalis Manias. - Chcemy pokazać dobrą grę i, jeśli to będzie możliwe, zdobyć punkty. Jesteśmy zmotywowani. Wiemy, że będziemy musieli dużo zainwestować, ponieważ Cracovia jest zespołem silnym fizycznie i u siebie odnosi sukcesy. Chodzi o to, aby każdy z naszych zawodników przez 90 minut pokazał, że jest dobry, że potrafimy grać jako drużyna i możemy pokonać każdego w ekstraklasie - zapowiada trener Pogoni. Zespół ze Szczecina też źle rozpoczął sezon, ale szefowie Pogoni zaufali Runjaiciowi, a ten wprowadził szczecinian do górnej ósemki. Praca 47-letniego trenera jest oceniana na tyle dobrze, że niemieckie media widzą w nim jednego z kandydatów do objęcia FC Nuernberg, spadkowicza z Bundesligi. Michał Helik w Serie A? "Lecce na niego nie stać"- Nie koncentrujemy się wyłącznie na wyniku, ale również na jakości. Rozwinęliśmy wielu piłkarzy, to był dla klubu rok rekordów transferowych. Wyniki nie zawsze były dobre, ale ostatecznie znaleźliśmy się w górnej ósemce. Nasze mecze były ciekawe dla publiczności. W nowym sezonie chcemy poprawiać się na wszystkich poziomach - podkreśla Runjaić. W rundzie zasadniczej Pogoń przegrała w Krakowie 1-2, w Szczecinie padł remis. Przed niedzielnym meczem krakowianie liczą, że stadion wypełni się po brzegi. Działacze Cracovii rozmawiają też już z zawodnikami, którzy latem mogą dołączyć do zespołu. To ma pozwolić uniknąć powtórki sprzed trzech lat. Poprzednia przygoda z pucharami zakończyła się dla krakowian fatalnie - odpadli już w pierwszej rundzie eliminacji LE, przegrywając z macedońską Szkendiją Tetowo. - Awans do pucharów nie ma znaczenia dla naszych planów. Już wcześniej postanowiliśmy, że chcemy wzmocnić zespół. Chcemy sprawić, by kadra była zdecydowanie większa - podkreśla Probierz, który w Cracovii pełni nie tylko funkcję trenera, ale też wiceprezesa. Początek niedzielnego meczu o godz. 18. W tym samym czasie rywalizująca z krakowianami o czwarte miejsce Jagiellonia zagra w Gdańsku z Lechią. Damian Gołąb Grupa mistrzowska Ekstraklasy: wyniki, tabela, terminarzGrupa spadkowa Ekstraklasy: wyniki, terminarz, tabela