To niewielkie miasto, mniej więcej wielkości podkrakowskiej Skawiny. Zamieszkuje je 22 tys. ludzi, a największą rozrywką są baseny termalne. I klub, który znaczy tu znacznie więcej niż tylko 11 mężczyzn biegających za piłką. - To duma całego regionu. Wszyscy, którzy czują się Węgrami, przychodzą na mecz. To węgierskie serce na terenie Słowacji. Zresztą zobaczycie sami, jak ludzie przed meczem śpiewają węgierski hymn - podkreśla jeden z kibiców. Wspomnienie Bayernu Monachium Obiekt DAC też jest wizytówką regionu. Z zewnątrz dobrze komponuje się w otoczenie, wewnątrz przypomina stadion Arki Gdynia (szczególnie pod względem barw). Teraz w końcu gra tam też drużyna, którą miasto może się poszczycić, bo w poprzednim sezonie DAC zdobyło wicemistrzostwo Słowacji. Wcześniej mieszkańcy w poszukiwaniu wielkich meczów musieli wspomnieniami cofać się aż do 1988 roku, gdy DAC w Pucharze UEFA mierzyli się z Bayernem Monachium. Teraz w Dunajskiej Stredzie również liczą na przyjazd wielkich piłkarskich firm, a pierwszą przeszkodą w drodze na europejskie salony jest Cracovia. - Mamy szacunek do rywala. Zresztą czujemy respekt do wszystkich zespołów z Polski, bo zdajemy sobie sprawę, że polska Ekstraklasa to dobra liga. Szanse oceniam 50 na 50, ale liczymy na zwycięstwo - podkreśla trener Hyballa (więcej TUTAJ). O innym rozwiązaniu nie chcą słyszeć również w Cracovii. W defensywie zespołu nie doszło do większych zmian, za to ofensywa przeszła rewolucję, bo trener Michał Probierz nie może skorzystać z dwóch najskuteczniejszych graczy poprzedniego sezonu. Airama Cabrery w Cracovii już nie ma, a Javi Hernandez chciał opuścić klub, więc został przesunięty do rezerw. - Cracovia gra w innym stylu, zmienia formacje w zależności czy broni, czy atakuje. Jej piłkarze są trochę jak koszykarze: silni i wysocy - analizował Hyballa. Trener Probierz: - Też analizowaliśmy mecze rywala na żywo i mają młodych oraz agresywnych zawodników. Czeka nas bardzo trudny mecz, bo z wszystkich zespołów trafiliśmy najsilniejszy. To pierwsza przeszkoda, która pokaże nam, w którym miejscu jesteśmy. Wygrany dwumeczu DAC - Cracovia (rewanż 18 lipca w Krakowie) w drugiej rundzie zmierzy się z Atromitosem Ateny. Setki kibiców Cracovii Do Dunajskiej Stredy ma przyjechać kilkuset kibiców Cracovii, choć oficjalnie otrzymali 600 biletów. - Mamy się czego obawiać? Bo w nocy w Bratysławie były jakieś burdy - zagaduje nas kelnerka w kawiarni. W nocy w stolicy Słowacji rzeczywiście doszło do burd, w których mieli uczestniczyć pseudokibice utożsamiający się z Cracovią. Według słowackiej prasy byli oni wspierani przez fanów Ajaksu Amsterdam, wspólnie z którymi zaatakowali kibiców Lewskiego Sofia. Wczoraj kilku fanów zjawiło się na treningu "Pasów", a nieoficjalnie można usłyszeć, że w Dunajskiej Stredzie raczej powinno być spokojnie, bo Polacy utrzymują dobre stosunki z Węgrami. Z Dunajskiej Stredy Piotr Jawor