To historia, jakie w piłce nie zdarzają się często. Jablonsky długo unikał kary za sportową korupcję, której dopuścił się w 2012 r. jako zawodnik FK Teplice. Sprawę badała czeska prokuratura, ale później do gry weszła FIFA i odwrotu już nie było - w 2020 r. otrzymał zakaz gry w piłkę do 1 stycznia 2022 r. Zgodnie z wyrokiem Czech miał zupełnie odciąć się od futbolu. Oczywiście nie mógł grać w meczach, zakazano mu również treningów z drużyną, a w klubie zapewniali, że ma nawet zakaz wstępu na obiekty Cracovii. Mimo to "Pasy" nie rozwiązały z nim umowy, tylko czekały na powrót. - Liczę na niego. Przed dyskwalifikacją był bardzo mocnym punktem drużyny - podkreślał Jacek Zieliński, trener Cracovii. Jablonsky poleciał z "Pasami" na zgrupowanie do Belek i tam próbuje udowodnić, że półtora roku bez gry w piłkę udało mu się szybko nadrobić. Przed dyskwalifikacją był bowiem jednym z lepszych defensorów w Ekstraklasie. - Mam nadzieję, że wracam do formy, którą prezentowałem wcześniej. Wróciła pewność siebie, której na początku mi brakowało. Teraz muszę to utrzymać i będzie coraz lepiej - zapewniał Jablonsky przed kamerami klubowej telewizji. W pierwszym sparingu zagrał przeciwko Rapidowi Wiedeń 45 minut, podobnie z Dynamem Czeskie Budziejowice, a w środę przeciwko Rabotniczki Skopje zaliczył 90 minut i zdobył bramkę. - To było ciężkie spotkanie, bo rywale atakowali wysokim pressingiem. Graliśmy jednak według wskazówek trenera i udało się wygrać. Cieszymy się z tego wyniku, a ja z bramki - podkreśla Jablonsky. Cracovia. W piątek sparing ze Spartakiem Suboticia Piłkarze Jacka Zielińskiego na zgrupowaniu w Belek będą do soboty. Dzień przed wyjazdem przejdą jeszcze test generalny przed startem ligi, a rywalem będzie Spartak Suboticia. - Liczę na wygraną, ale należy pamiętać, że to zgrupowanie jest bardzo ciężkie. Obozy przygotowawcze jednak zawsze tak wyglądają - podkreśla Jablonsky. Rundę wiosenną krakowianie zainaugurują 6 lutego na swoim stadionie, a rywalem będzie lider Ekstraklasy Lech Poznań. PJ