Jeszcze nigdy klub z ul. Kałuży nie wydał tak wiele na transfery. Pozyskanie Polczaka to rekordowy transfer. Piłkarz wyróżniał się w II lidze, ale w ekstraklasie nie miał się jeszcze okazji wykazać. Znacznie tańszy okazał się Tupalski, za którego Groclin mógł zainkasować maksymalnie 100 tys. zł. Wszystko dlatego, że Łukasz był skonfliktowany z klubem. Podpadł za wypowiedź dla jednej z gazet, w której wyjawił, że Groclin postawił mu ultimatum: zwrócimy ci koszty leczenia dopiero wtedy, jak przedłużysz z nami umowę. Po tej wypowiedzi Tupalski został odsunięty od pierwszego zespołu, a na wiosnę groziły mu występy tylko w Młodej Ekstraklasie. Jesienią "Pasy" straciły 21 goli i z 16 pkt plasują się na 12. miejscu. Na wiosnę zespół ma przejść do ofensywy. Na razie poprzestaje na tej transferowej.