Zwycięstwo zapewnił Cracovii Pelle van Amersfoort, strzelając jedynego gola w 19. minucie meczu. Jeszcze przed przerwą Holender mógł sprokurować rzut karny dla Legii, trafiając łokciem w twarz Mateusza Hołownię. Sędzia Jarosław Przybył orzekł jednak, że to zawodnik stołecznego klubu przewinił, przyznając piłkę gospodarzom. Jego decyzja wywołała spore kontrowersje i burzliwe dyskusje (<a href="https://sport.interia.pl/raporty/raport-kontrowersje-sedziowskie/aktualnosci/news-cracovia-legia-legii-nalezal-sie-rzut-karny,nId,5688630" target="_blank">więcej na ten temat przeczytasz TUTAJ - kliknij</a>). <a href="https://sport.interia.pl/raporty/raport-studio-ekstraklasa/aktualnosci?utm_source=esatekst&utm_medium=esatekst&utm_campaign=esatekst">Podsumowanie kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasa w każdy poniedziałek o 20:00 - zapraszają: Staszewski, Peszko i goście!</a> Niemal tak samo duże zainteresowanie wzbudził post opublikowany przez Cracovię w mediach społecznościowych po meczu, na którym widoczne są... dwa pingwiny. Krótki film rozbawił krakowskich fanów, lecz niekoniecznie przypadł do gustu kibicom Legii. W takich przypadkach punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. TB