Przed tygodniem w Macedonii "Pasy" przegrały 0-2. W Krakowie będą więc musiały odrabiać straty. - 0-2 to jest fatalny rezultat, nie ma co się tłumaczyć. Zawiedliśmy na całej linii i zdajemy sobie z tego sprawę. Puchary rządzą się swoimi prawami. Uważam, że za szybko nas skreślono, mówiono o kompromitacji Cracovii, poczekajmy jednak do drugiego meczu. Trzeba zagrać w nim mądrzej i skuteczniej - stwierdził Zieliński. - To jest dwumecz, pierwszą połowę przegraliśmy, teraz mamy mecz u siebie. Zrobimy wszystko, by zmazać plamę i przejść do następnej rundy - dodał obrońca Piotr Polczak. Trener Cracovii przyznał, że rywal w Skopje, gdzie odbywało się spotkanie przed tygodniem, go nie zaskoczył. - Te zespoły zawsze u siebie grają żywiołowo, ale oni mądrze zaprezentowali się także w defensywie. To jest zespół zaprawiony w bojach, bo przecież kilka razy występowali już w eliminacjach czy Ligi Mistrzów, czy Ligi Europejskiej i to było widać - tłumaczył Zieliński. - My jesteśmy mądrzejsi o doświadczenia z tamtego meczu i zobaczymy, czy wyciągniemy wnioski - dodał. "Pasy" w czwartek będą musiały zaatakować. - Nie jest tak, że rzucimy się od razu do przodu i zapomnimy o defensywie. Będziemy się starali grać rozważnie, a w zeszłym sezonie pokazaliśmy, że potrafimy strzelać gole - mówił Polczak. - Nie liczyłem się z tym, że w Skopje zaprezentujemy niesamowitą formę. To był poligon doświadczalny, jesteśmy mądrzejsi o pewne doświadczenia. Zmiany w składzie na pewno będą, ale jakie, to zobaczycie jutro - powiedział ZIeliński. W Cracovii nie może grać przechodzący rehabilitację Paweł Jaroszyński. Bartosz Kapustka dostał wolne po Euro 2016, a Mateusz Szczepaniak nie został zgłoszony do I rundy eliminacji Ligi Europejskiej. Bruno Akrapović (trener Shkendii): - Zwycięstwo dwoma bramkami daje nam pewien komfort. W piłce nożnej różnie jednak bywa, nawet wynik 3-0 czasami nie wystarcza. Wiemy, że Cracovia to dobra drużyna. - Oglądaliśmy wiele spotkań Cracovii. Byłem trochę zaskoczony jej postawą w pierwszym meczu, bo inaczej to wyglądało niż to, co widzieliśmy na wideo. Liczymy się z tym, że teraz rywal zagra bardziej zdyscyplinowanie. - Wiemy, jak ważny jest to mecz, najważniejszy w historii klubu. Zrobimy wszystko, czy będziemy grali przez 90 minut, 120 czy dojdzie do rzutów karnych, aby awansować do kolejnej rundy. Ferhan Hasani (kapitan Shkendii): - Mamy więcej doświadczenia niż Cracovia w europejskich pucharach. Uzyskaliśmy dobry rezultat, chcemy dobrze zaprezentować się w rewanżu. Mamy świadomość, że to będzie trudne spotkanie, ale liczymy, że to my awansujemy. Rewanżowy mecz Cracovia - Shkendija w czwartek 7 lipca o godzinie 20:00. Z Krakowa Paweł Pieprzyca