- Przeważaliśmy w pierwszej połowie meczu z Węgrami, długo utrzymywaliśmy się przy piłce i stworzyliśmy sobie kilka dogodnych sytuacji. Po stałym fragmencie gry obrońcy rywali wybili piłkę, którą przechwycił Mateusz Żytko i idealnym podaniem obsłużył ban der Biezena, a ten trafił do siatki - powiedział Dariusz Pasieka, opiekun Cracovii. - W drugiej części meczu mogliśmy podwyższyć rezultat, dobre okazje mieli van der Biezen, Andraż Struna i Sebastian Szałachowski, ale nie udało się pokonać golkipera węgierskiej ekipy. W końcówce natomiast straciliśmy bramkę z ewidentnego spalonego i spotkanie zakończyło się remisem - podsumował sparing szkoleniowiec "Pasów". - Po meczu wszyscy są zdrowi, żaden z zawodników nie zgłosił mi żadnego urazu. Był to pożyteczny sparing, ale po moich zawodnikach w pewnych momentach było widać, że mają już mocno w nogach. Grali na zmęczeniu, co pod koniec zgrupowania jest rzeczą normalną - mówi trener Pasieka. - W piątek kończymy pobyt w Turcji, przed południem polskiego czasu wylatujemy do Berlina, a stamtąd jedziemy do Polski. W sobotę i niedzielę chłopcy będą mieć wolne, a w poniedziałek wznawiamy zajęcia - zakończył szkoleniowiec. Ostatni sparing przed początkiem rundy wiosennej Cracovia miała zagrać 11 lutego o godz. 15.45 (w porze pierwszego ligowego meczu z Lechią Gdańsk). Do spotkania jednak nie dojdzie, ponieważ warunki atmosferyczne niosą ze sobą zbyt wysokie ryzyko odniesienia niepotrzebnych kontuzji. Sztab szkoleniowy "Pasów" doszedł do wniosku, że siedem dni przed ważnym starciem z Lechią Gdańsk nie ma sensu ryzykować zdrowia piłkarzy. Cracovia - Diosgyoeri VTK 1-1 (1-0) Bramki: van der Biezen (24.) - Gallardo (85.) Cracovia: Kaczmarek - Żytko (65. Nykiel), Nawotczyński (65. Kosanović), Hoszek, Suart (60. Puzigacza) - Radomski (60. Struna), Szeliga (60. Boljević), Budziński (65. Bartczak), Visniakovs (65. Straus) - Ntibazonkiza (46. Szałachowski) - van der Biezen. Diosgyoeri: Radosz - Vagi, Gal, Raković, Goher (81. Vadasz) - Abdouraman, Sekour (81. Demko) - Luque, Gallardo, Tisza - Fernando (57. Bacsa).