Cracovia w tej edycji Pucharu Polski pokonała na swoim stadionie Jagiellonię Białystok 4-2, a potem na wyjeździe Bytovię 3-2, zapewniając sobie wygraną w ostatniej minucie dogrywki. Probierz za każdym razem potwierdza, że walkę o Puchar Polski traktuje bardzo poważnie i liczy na sukces w tych rozgrywkach, zwłaszcza że "Pasy" nie mogą się pochwalić wywalczeniem tego trofeum. Tylko dwa razy, w 1967 i 2007 roku, krakowski klub zdołał awansować do półfinału. Czwartkowy mecz rozpocznie się o godzinie 20.45. - Trzeba tylko podziwiać tych, którzy przyjdą na ten mecz. Wszystkich zapraszamy gorąco, a ci, co pojawią się na trybunach będą mogli o sobie powiedzieć, że są prawdziwymi kibicami - podkreślił Probierz. Nastroje w obozie "Pasów" po niespodziewanej porażce 0-1 z ŁKS-em w Łodzi nie są najlepsze, ale Probierz w tym doszukuje się elementu wyzwalającego dodatkową motywację. - Zrobimy wszystko, aby jak najszybciej zapomnieć o tym, co wydarzyło się w Łodzi, bo nie tak to sobie wyobrażaliśmy - zapewnił. W czwartkowy wieczór wystąpi zapewne kilku piłkarzy rzadziej ostatnio grających w meczach ekstraklasy. Na pewno w bramce Michala Peszkovicza zastąpi Lukasz Hroszszo. Można też oczekiwać występu stopera Ołeksija Dytiatjewa i lewego obrońcy Michala Sipliaka. W ich przypadku trudno jednak mówić o tym, że są zawodnikami drugiego planu. Przez większość sezonu byli bowiem podstawowymi graczami, a ze składu wypadli wskutek kontuzji. Ich zastępcy - Michał Helik i Kamil Pestka spisali się na tyle dobrze, że dostawali potem kolejne szanse. - Decyzji o tym, w jakim zagramy składzie, jeszcze nie podjąłem. Po meczu w Łodzi kilku zawodników jest poobijanych i "stawiamy ich na nogi" - wyjaśnił Probierz. Cracovię już w niedzielę czeka kolejne stracie z Rakowem, tym razem w ramach 18. kolejki PKO Ekstraklasy. - To jest solidny zespół, bazujący na dobrym przygotowaniu i stałych fragmentach gry - scharakteryzował najbliższego rywala szkoleniowiec "Pasów". <a href="https://wyniki.interia.pl/rozgrywki-P-polska-puchar-polski-1-8-finalu,cid,672" target="_blank">Zobacz zestaw par 1/8 finału Pucharu Polski</a> Autor: Grzegorz Wojtowicz