Cracovia należy do najbardziej stabilnych finansowo klubów Ekstraklasy. To jednak długo nie przekładało się na sukcesy sportowe. Od kiedy w 2003 roku większościowym właścicielem "Pasów" zostali Janusz Filipiak i jego firma Comarch, drużyna ani razu nie wywalczyła miejsca na podium Ekstraklasy, a tylko trzykrotnie kończyła sezon na czwartym miejscu. Gwarantem sukcesów sportowych ma być osoba trenera Probierza, który pełni w klubie jednocześnie funkcję wiceprezesa ds. sportowych. Probierz, który pracę w Cracovii rozpoczął dwa lata temu, niemal kompletnie przebudował zespół i owoce tego zebrał w już w poprzednim sezonie, gdy wywalczył on - po raz drugi w historii klubu - udział w kwalifikacjach Ligi Europy. - Gdy przychodziłem, to mówiłem, że chcemy o coś powalczyć. Nie udało się zdobyć medalu, ale są puchary - powiedział Probierz, który podobnie jak przed rokiem deklaruje walkę o mistrzostwo Polski. - To normalne, że gdy zaczyna się jakieś rozgrywki i wszyscy mają po zero punktów, to chce się je wygrać. Rok temu powiedziałem, że gramy o mistrzostwo, to potem mi to wytykano, ale my zawsze chcemy walczyć o najwyższy cel - podkreślił. Krakowianie szlifowali formę na obozie w słoweńskiej Radenci. Probierz chwalił tamtejsze warunki, a przede wszystkim był zadowolony z możliwości rozegrania sparingów z mocnymi rywalami. Cracovia pokonała mistrza Słowenii - NK Maribor 2-1 i mistrza Chorwacji - Dinamo Zagrzeb 1-0. Poniosła też trzy porażki po 0-1 - z rosyjskim FK Orenburg, mistrzem Albanii - Partizani Tirana oraz wicemistrzem Armenii - Pjunikiem Erywań. Przegraną 1-2 zakończył się też krakowski sparing z Puszczą Niepołomice. Probierz jest zadowolony z przebiegu przygotowań. - W Słowenii mieliśmy bardzo dobre warunki, a przede wszystkim mogliśmy grać sparingi z mocnymi rywalami, którzy prezentowali różne style. Zmierzyliśmy się z zespołami nastawionymi agresywnie, ale i takimi, które się broniły. Wszystko, co chcieliśmy zrobić, to zrealizowaliśmy - ocenił. Cracovia pozyskała latem pięciu piłkarzy: słowackiego bramkarza Lukasa Hroszszo z Zagłębia Sosnowiec, czeskiego stopera Davida Jablonsky'ego z Lewskiego Sofia, holenderskiego pomocnika Pellego van Amersfoorta z SC Heerenveen oraz napastników Hiszpana Rubio z CD Alcoyano i Portugalczyka Rafaela Lopesa z Boavisty Porto. Ponadto z wypożyczenia do Chrobrego Głogów powrócił lewy obrońca Kamil Pestka. - Przygotowywaliśmy różne ustawienia, graliśmy w lecie różnymi składami. Jestem zadowolony z tego, jak zachowywali się Rafael Lopes i Pelle van Amersfoort. To dobrzy piłkarze, których obserwowaliśmy od jakiegoś czasu. Często mówi się tylko o transferach gotówkowych, ale te za darmo wcale nie są za darmo, bo też trzeba za nie płacić. Nowi zawodnicy wzmocnią rywalizację o miejsce w składzie. Może jeszcze kogoś weźmiemy, bo okno transferowe jest długie - przyznał Probierz. W tym tygodniu do zespołu dołączyli Słowacy - skrzydłowy Jaroslav Mihalik i napastnik Tomas Vestenicky, którzy były wypożyczeni do MSK Żylina oraz FC Nitra, ale ich przyszłość w Cracovii nie jest jeszcze przesądzona. Jeśli chodzi o straty, to są one dotkliwe w formacji ofensywnej. Cracovia nie przedłużyła kontraktu ze swoim najlepszym strzelcem - Airamem Cabrerą, autorem 14 bramek w minionym sezonie. Z kolei główny kreator gry, inny Hiszpan Javi Hernandez (10 goli) popadł konflikt z klubem i został przesunięty do zespołu rezerw. Ponadto odeszli piłkarze z głębokich rezerw. Bramkarz Krystian Stępniowski przeniósł się do Zagłębia Sosnowiec, obrońca Adrian Danek powrócił do Sandecji Nowy Sącz, a pomocnik Jakub Serafin został wypożyczony do Puszczy Niepołomice. Nie przedłużono także kontraktu z hiszpańskim napastnikiem Gerardem Olivą, który praktycznie prze cały poprzedni sezon leczył kontuzję. Cracovia ligowy sezon rozpocznie niedzielnym wyjazdowym meczem z Zagłębiem Lubin. Wcześniej czeka ją rewanż z DAC Dunajska Streda w 1. rundzie kwalifikacji Ligi Europy. Na Słowacji był remis 1-1, co daje nadzieje na awans. Kolejnym rywalem byłby w tym przypadku Atromitos Ateny. Grzegorz Wojtowicz Ekstraklasa: sprawdź terminarz nowego sezonu!