Na balkonie VIP prof. Filipiak angażował się w doping i razem z kibicami śpiewał "Hej Pasy gol!". W boksie zawodników wspierał drużynę samą swoją obecnością, a gdy z kontuzją zjechał do boksu Bartłomiej Bychawski, z troską podszedł, by sprawdzić, co się stało z napastnikiem. - Profesor Filipiak pojawił się w naszym boksie, on ma zawsze pozytywny wpływ nie tylko na zawodników, ale też na sztab szkoleniowy. Pozytywnie podchodzi do sprawy, wierzy w zespół. Cieszymy się, że kiedy tylko jest w kraju to zawsze przychodzi i nam kibicuje. Możemy tylko podziękować, że pan Filipiak znalazł czas i był na tym meczu - podkreślał trener Cracovii Rudolf Rohaczek. Sam prezes Filipiak po meczu był w szampańskim nastroju.- Takiego meczu na Cracovii jeszcze nie widziałem. Supermeczycho! Dużo walki, bardzo dużo akcji, może bramek nie było za wiele, ale cieszę się z awansu - powiedział Filipiak dla serwisu Cracovia Hockey Team. Kogo widzi w finale obok Cracovii - GKS Tychy czy Podhale?- Dali mi czapkę krakowiaka. Krakowiacy i górale, liczę na klasyk. Będziemy bardzo dopingować Podhalu, żeby przeszło Tychy, by doszło do finału Cracovia - Podhale - nie kryje Filipiak. Kibicowskie wsparcie właściciela "Pasów" dla "Szarotek" jest o tyle zaskakujące, że fani Cracovii mają zgodę z GKS-em Tychy. TatrySki Podhale prowadzi w serii do czterech zwycięstw z GKS-em 3-2. Szósty mecz odbędzie się dzisiaj, o godz. 20 w Nowym Targu."Pasy" czekają na finałowego przeciwnika, a pierwsza batalia o mistrzostwo Polski rozpocznie się 2 kwietnia. Piąta po części zasadniczej Cracovia rozpocznie ją na wyjeździe, a po raz pierwszy u siebie zagra 4 kwietnia. MB