Cracovia nie traci czasu. Praca na transferami trwa w najlepsze, a z klubem łączone są kolejne nazwiska. Okazuje się jednak, że ściągnięcie dobrego zawodnika wcale nie będzie łatwe. - Rozmawialiśmy z Felixem, ale raczej nie ma możliwości dogadanie się z Piastem, bo podyktowali zaporową cenę. Z kolei Bohara Lubin w ogóle nie chce sprzedać - rozkłada ręce Probierz. Działacze wicelidera Ekstraklasy poszukiwania prowadzą również za granicą, ale tam też nie jest łatwo. Przykładem jest Dino Hotic z Mariboru, którym "Pasy" też się interesowały, ale odszedł do Brugge za 1,3 mln euro. - To nie jest tak, jak się kibicom wydaje, że do Polski łatwo ściągnąć zawodnika. Mało kto w Polsce w ogóle robi transfery. To dla nas sygnał, że trzeba postawić na szkolenie. O tym mówiłem jednak 10 lat temu, ale dalej niewiele się zmieniło - podkreśla Probierz. Krakowianie na koncie mają już jednak jeden transferowy sukces - podpisali umowę z Marcosem Alvarezem z VfL Osnabrueck, który występuje w 2. Bundeslidze. W trwającym sezonie 2. Bundesligi zagrał w 17 spotkaniach i strzelił osiem bramek. - W negocjacjach ważne są ludzie czynniki, a my bardzo długo rozmawialiśmy z nim i jego żoną. W negocjacjach uczestniczyli m.in. prof. Filipiak i wiceprezes Tabisz. To były trudne rozmowy, bo niełatwo namówić zawodnika na grę w Polsce. Ale liczę, że to będzie jakieś przetarcie szlaku - zaznacza Probierz. Alvarez już związał się z Cracovią trzyletnim kontraktem, ale jej zawodnikiem zostanie dopiero jesienią. Przy Kałuży próbują jednak rozmawiać z VfL Osnabrueck o wykupieniu go już teraz. - Rozważamy takie rozwiązanie, ale chcemy podejść do tego spokojnie, a nie na wariackich papierach. Zrobimy wszystko, żeby drużyna wiosną była silniejsza. Mamy plany, ale transfery lubią ciszę. O Alvarezie nikt się nie dowiedział i dobrze, bo gdyby było inaczej, to zaczęłyby się podchody też z innych klubów, a to już przerabialiśmy. U nas o transferach wie grupa ludzi i raczej trudno, by jakieś informacje wyszły - uważa szkoleniowiec "Pasów". Probierz dodaje, że Cracovia dostała też jedną ofertę sprzedaży swojego zawodnika, ale szybko wylądowała ona w koszu. - Nie zadowala nas. Nie podejmujemy tematu, bo ktoś chyba nie potraktował nas poważnie - ucina Probierz. Piotr Jawor