Po meczu powiedzieli: Robert Podoliński (trener Cracovii): "Szanujemy ten remis, ale szkoda, że sędzia był głównym aktorem w końcówce tego meczu. - To jest trzecie spotkanie wyjazdowe, w którym ja mam duże zastrzeżenia do pracy sędziego. Tak było też w meczach z Pogonią i Lechią. - Jeżeli gwiżdże się takie karne, jak ten na Ślusarskim, to nam też należał się karny za faul na Covilo w 89. minucie. - To nie tłumaczy jednak naszego zachowania przy linii bocznej. Przepraszam pana sędziego za swoje zachowanie". Kamil Kiereś (trener PGE GKS Bełchatów): "Minęliśmy półmetek rundy zasadniczej. W piętnastu meczach drużyna zdobyła 26 punktów. To drugi wynik w historii klubu. - Samo spotkanie było dla nas bardzo trudne. W poprzednich meczach z Górnikiem i Jagiellonią zdobyliśmy komplet punktów, więc wszyscy liczyli na kolejne zwycięstwo. Cracovia to jednak trudny przeciwnik. Ciężko nam było stwarzać sytuacje. - Trudno mi oceniać sytuację z rzutem karnym. Żal jednak, że mając prowadzenie pozwalamy sobie na stratę gola. Tym bardziej, że zanim straciliśmy bramkę na 1-1, zmarnowaliśmy okazję w ataku czterech na trzech. Tak jednak się zdarza. - Muszę uszanować ten punkt, bo przeciwnik w pewnych momentach dominował na boisku".