Bartosz Kapustka kilka dni temu pojawił się na meczu Cracovii i do razu pojawiły się spekulacje o jego ewentualnym powrocie do Krakowa. Uciął je jednak prezes „Pasów” prof. Janusz Filipiak. – Powrót Kapustki jest niemożliwy – skwitował.
Ekstraklasa: wyniki, terminarz, strzelcy, gole
Bartosz Kapustka w sierpniu przeszedł z Cracovii do angielskiego Leicester City za 7 mln euro. 20-latek nie może przebić się jednak do pierwszego składu "Lisów", na ogół ma nawet problem, by zmieścić się na ławce rezerwowych. W Premier League nie zdołał jeszcze zadebiutować. Jego największym osiągnięciem była jedynie gra w Pucharze Anglii. Rozegrał tam trzy spotkania i na boisku spędził 151 minut.
Sezon na Wyspach powoli dobiega końca i nie zanosi się na poprawę sytuacji młodego pomocnika. Piłkarz za to coraz częściej pojawia się w Polsce. W kwietniu odwiedził drużynę "Pasów" na treningu, a w maju oglądał mecz byłych kolegów z zespołu z Arką Gdynia (2-0).
Powrót Kapustki do Cracovii jest jednak raczej mało prawdopodobny, a tylko potwierdziła to ostatnia wypowiedź prof. Janusza Filipiaka, który wykluczył nawet możliwość wypożyczenia zawodnika.
- Nawet z nim nie rozmawiałem w meczu z Arką. Powrót Kapustki jest niemożliwy. Kosztował duże pieniądze i za darmo go nikt nie odda. My nie jesteśmy gotowi na taki wydatek. Wypożyczenie też nie wchodzi w grę. Musiałaby w ogóle istnieć jakaś chęć powrotu Kapustki - mówił prezes "Pasów".
Prof. Filipiak przyznał za to, że w meczu z Arką chęć powrotu do klubu wyraził, obecny na stadionie - Krzysztof Pilarz, który jest bramkarzem Bruk-Betu Termalica Nieciecza. Prezes "Pasów" nie potraktował jednak jego propozycji na poważnie.
Bartosz Kapustka w nowym sezonie na pewno będzie chciał częściej wychodzić na boisko. W angielskich mediach spekulują o wypożyczeniu 20-latka do innego klubu Na Wyspach. Kontrakt z Leicester Polak ma do czerwca 2021 roku.
Adrianna Kmak