Marcos Alvarez, napastnik, który jeszcze stosunkowo niedawno występował w Ekstraklasie w barwach Cracovii, oskarżył krakowski klub w wywiadzie udzielonym portalowi Weszło.com o to, że "Pasy" zalegają mu z wypłatą wielu pensji, oświadczył też, że Cracovia "złamała mu karierę". Lista pretensji Alvareza do "Pasów" jest znacznie dłuższa. Zobacz: Piłkarz Cracovii uderza w klub. "Czuję się jak więzień!" Teraz do licznych oskarżeń Alvareza odniosła się sama Cracovia w specjalnym oświadczeniu. Cracovia informuje, że "wystąpiła przeciwko Marcosowi Alvarezowi o zapłatę odszkodowania" Krakowski klub w swoim komunikacie zapewnia, że "przesunięcie piłkarza do rezerw było podyktowane tylko i wyłącznie kwestiami sportowymi i było suwerenną decyzją trenera Jacka Zielińskiego". I jednocześnie przekonuje, że piłkarz nie realizował otrzymanych zaleceń: "Marcos Alvarez otrzymał od szkoleniowca wytyczne do realizacji, których nie wykonywał, a jego postawa w szatni względem pozostałych piłkarzy oraz członków sztabu szkoleniowego była daleka od profesjonalizmu". Cracovia odniosła się też do zarzutu, że zawodnikowi odmawiano dostępu m.in. do pralni. "Żaden z piłkarzy rezerw, w tym Marcos Alvarez, nie był zmuszany do samodzielnego prania swoich strojów. Zarzut ten traktujemy jako absurdalny" - czytamy w komunikacie. Na koniec klub zaznaczył, że "w ramach postępowania toczącego się przed FIFA" Cracovia "wystąpiła przeciwko zawodnikowi o zapłatę odszkodowania w związku z brakiem realizacji przez piłkarza zobowiązań kontraktowych."