"Pasy" w sobotę zmierzą się w Gdańsku z Lechią. W spotkaniu tym, obok kontuzjowanego wcześniej Thiago, nie zagra pozyskany tego lata słowacki napastnik Filip Balaj. - Wypada nam na miesiąc. Kontuzji doznał na treningu, gdy się poślizgnął. Dobrze, że nie potwierdziły się pierwsze rokowania i nie doszło do zerwania więzadeł w kolanie - ujawnił Probierz. W poprzedniej kolejce Cracovia przegrała w Poznaniu z Lechem 0-2, a jej występ spotkał się z krytycznymi ocenami. - Po tym spotkaniu byłem rozżalony tym, jak graliśmy "do przodu". To była nasza bolączka. W tym tygodniu skupiliśmy się przede wszystkim na doskonaleniu płynnego przejścia do fazy ofensywnej po odbiorze piłki - stwierdził Probierz, który dodał, że fala krytyki, jaka spadła na jego zespół, jest zasłużona. - Musimy wrócić do tego, jak graliśmy w dwóch pierwszych meczach, których wprawdzie nie wygraliśmy, ale oddawaliśmy dużo strzałów i stwarzaliśmy sobie okazje bramkowe - oznajmił. Studio Ekstraklasa na żywo w każdy poniedziałek o 20:00 - Sprawdź! Przeciwko Lechowi do bramki "Pasów" wszedł Karol Niemczycki, który zastąpił dobrze spisującego się wcześniej Lukasa Hroššę. 22-latek mógł lepiej interweniować przy pierwszym golu dla "Kolejorza", gdyż przepuścił strzał w środek bramki Bartosza Salamona. Probierz jednak zapewnił, że w meczu z Lechią nie planuje zmiany w bramce. Odnośnie sobotniego rywala szkoleniowiec "Pasów" podkreślił, że gdański klub jest w czołówce ekstraklasy jeśli chodzi o budżet. - To stabilny zespół, mało kto od nich odchodzi, a pozyskują nowych piłkarzy. Ławka rezerwowych to ich siła. My też mamy spore możliwości, chcemy zagrać dobre spotkanie i wreszcie wygrać. Ja wciąż wierzę w tych zawodników - zadeklarował. Sobotni mecz Lechii z Cracovią rozpocznie się w sobotę o godz. 17.30. Grzegorz Wojtowicz Zobacz wyniki, terminarz i tabelę PKO BP Ekstraklasy