Zanim Probierz przeszedł do spraw drużyny, odniósł się do swoich słów z poprzedniej konferencji prasowej. Wówczas pozwolił sobie na niewybredny żart w kierunku jednej z dziennikarek. - Jeśli ktoś poczuł się urażony po ostatniej konferencji, to przepraszam za swoje zachowanie. Czasem w piłce jednak są takie sytuacje - oświadczył szkoleniowiec "Pasów". Następnie trener Cracovii poinformował, że wysłał Kamila Pestkę na tygodniowy urlop. - Odnośnie Kamila Pestki, przemyśleliśmy to ze sztabem. Prawdopodobnie zrobiliśmy błąd. Kamil dojechał na Słowenię bezpośrednio po Mistrzostwach Europy, nie dostał urlopu. Dlatego dziś daliśmy mu tydzień urlopu, by wyjechał gdzieś i odpoczął od całego zamieszania wokół niego - powiedział Probierz. Od początku sezonu relacje między 20-letnim piłkarzem a szkoleniowcem są... dziwne. Pestka zaliczył udane Euro U-21, a już niespełna 20 dni później znalazł się w wyjściowym składzie Cracovii na mecz 1. rundy el. LE z Dunajską Stredą. Probierz zdjął go z boiska już w przerwie, po czym w ogóle nie włączył defensora do kadry meczowej na rewanż. Trzy dni po przegranym rewanżu Pestka zamienił trybuny na boisko, ale został z niego ściągnięty przed końcem meczu z Zagłębiem Lubin. W kolejnym, z ŁKS-em, Probierz wystawił Pestkę w roli skrzydłowego, ale już po 30. minutach zdjął 20-latka z boiska. W ostatnim spotkaniu z Rakowem Pestka zaczął mecz na ławce i nie wszedł na boisko nawet wtedy, gdy kontuzji nabawił się grający na lewej obronie Michal Siplak. Trener "Pasów" wolał wpuścić wówczas na boisko napastnika Filipa Piszczka, a Pestka "dostał" od niego jedynie trzy ostatnie minuty. Sam Probierz zapewnia jednak, że nie ma mowy o żadnym konflikcie. - Nie zgodzę się z opiniami, że ktoś kogoś nie lubi. Ten chłopak za mnie stawiał pierwsze kroki w dorosłej piłce i nie pozwolę, żeby ktoś mnie obrażał - zaznacza szkoleniowiec. Trener Cracovii ma także pomysł na ulepszenie działania przepisu o obowiązku gry młodzieżowca. - Nie narzekam, ale uważam, że powinna zostać wprowadzona dodatkowa zmiana "młodzieżowiec za młodzieżowca", by można było skorzystać z większej liczby zawodników. Zespoły mają dużo większe kadry, z których nie korzystają przy obecnych przepisach. Niedługo pojawią się niesnaski, starsi piłkarze zastanawiają się, dlaczego mają ustępować tym, którzy na dany moment są słabsi - powiedział Probierz. WG