Zapytaliśmy Probierza o to, jak reaguje na takie spekulacje, gdy ktoś łączy jego nazwisko, czyli trenera z drugiej połowy tabeli Ekstraklasy, z najlepszym polskim klubem ostatnich lat? - Nie ma tematu Legii Warszawa i byłbym nie fair w stosunku do Cracovii i profesora Filipiaka. Miałem też ostatnio rozmowę z zagranicą, ktoś dzwonił, ale nawet tego nie rozważałem na serio. Z prostego powodu. W trudnych momentach profesor Filipiak dał mi wsparcie - podkreślał Probierz. Faktycznie, "Pasy" dołowały, nie mogły się dostosować do taktyki nowego trenera i po rewolucyjnej przebudowie składu zanosiło się na obronę przed spadkiem, a tymczasem otarły się o awans do czołowej "ósemki", a teraz o ligowy byt mogą być spokojne. - Tworzymy bardzo ciekawy projekt z profesorem. Prezes klubu dużo starań włożył w Cracovię, on się chce cieszyć z piłki. Najistotniejsze, że w najtrudniejszych momentach profesor nigdy nie był przeciwko mnie. Trenerzy są zwalniani za plecami, a ja w Cracovii miałem zaufanie od samego początku - podkreślał pan Michał. - Najważniejsze, że wszystkie zespoły z w dołu tabeli zmieniły trenera, tylko my i Arka tego nie zrobiliśmy i jesteśmy najwyżej w słabszej grupie - zauważył trener "Pasów". Z rezerwą pochodzi do tego typu spekulacji na rynku transferowym trenerów. - Słyszałem, że mam być w Lechu i w Poznaniu na kawie byłem, a w tym samym czasie siedziałem w Katowicach i mecz oglądaliśmy. Legia nigdy nie zatrudni Probierza, bo woli zagranicznych trenerów. Polak coś może powiedzieć i wtedy jest źle. Nie wierzę, żeby ktoś się odważył tam zatrudnić Polaka. Probierz zawsze wojuje z Cracovią i tego im jeszcze brakuje przy Łazienkowskiej. Dla Legii z zagranicy zawsze są lepsi. Niech biorą wynalazki następne - zakończył Micha Probierz. Z Krakowa Michał Białoński <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-S-polska-ekstraklasa-2017-2018-final-grupa-mistrzowska,cid,3" target="_blank">Ekstraklasa: wyniki, tabela, strzelcy, terminarz</a>