O Heliku głośno było już w poprzednim sezonie, gdy zdobył osiem bramek, co dla środkowego obrońcy jest świetnym wynikiem. We właśnie zakończonych rozgrywkach do siatki nie trafił ani razu, ale ostatnio solidnie prezentował się w defensywie. - Wszyscy słabo zaczęliśmy sezon, a do tego ja nie wykorzystałem karnych i odbiło się to na mnie medialnie. Na szczęście jednak podnieśliśmy się z kolan, pokazaliśmy siłę, byliśmy jednością i na koniec udało się osiągnąć dobry wynik - cieszył się Helik.- Moja skuteczność? Cóż lepiej żebym ja nie strzelał, ale żebyśmy mieli to czwarte miejsce. To na pewno lepsze niż zdobywać gole, ale całą drużyną bić się o utrzymanie - dodaje.Wiosną Helik był już podstawowym graczem Cracovii. Błędów wielu nie popełnił, więc wokół niespełna 24-letniego defensora znów zrobiło się głośno. Podobno poważnie zainteresowane jest nim Lecce, które zostało wicemistrzem Serie B i w przyszłym sezonie wystąpi we włoskiej elicie.- Tematem transferu kompletnie się nie interesowałem. To znaczy jakieś głosy do mnie dochodziły, ale byłem skupiony tylko na treningu oraz grze, więc na razie nic mi nie wiadomo. Teraz zobaczymy, co czas przyniesie - zaznacza Helik.Przypomnijmy, że we Włoszech szlaki piłkarzom Cracovii przetarł Krzysztof Piątek. Rok temu był najlepszym strzelcem "Pasów" i przeniósł się do Genoi za blisko 5 mln euro. Tam miejsce zagrzał tylko kilka miesięcy, bo za 45 mln euro kupił go AC Milan. PJ Końcowa tabela Ekstraklasy sezonu 2018/2019