- Takie mecze nie się łatwe, co pokazał choćby Puchar Anglii, gdzie Derby County wyeliminowało Manchester United po rzutach karnych. Buduje na pewno to, że potrafiliśmy odrobić stratę, z czym, jak pokazują wyniki tego sezonu, mieliśmy wcześniej problemy, ale teraz pokazaliśmy, że idziemy do przodu i w tę stronę chcemy iść - podkreśla Michał Helik. W Rybniku trener Michał Probierz nie eksperymentował i posłał do boju praktycznie pierwszy skład, z wracającym do gry po serii kontuzji Damianem Dąbrowskim. Drugoligowiec gola zdobył wczoraj w kuriozalnych okolicznościach, kiedy to bramkarz Michal Peszkovicz nabił rozpędzonego napastnika gospodarzy Piotra Okuniewicza. Po przerwie Cracovia szybko odrobiła jednak straty. Najpierw wyrównującą bramkę zdobył Filip Piszczek, a zaraz potem prowadzenie krakowianom dał Helik, strzelając "swojego" gola głową. Rezultat w końcówce ustalił najlepszy wczoraj na boisku Sergei Zenjov. Kapitana Cracovii pytamy czy w szatni zespołu było nerwowo? - Padły mocne słowa, ale nie było jakoś nerwowo, bo nerwy nie sprzyjają. Musimy spokojnie do wszystkiego podchodzić i realizować założenia na boisku - odpowiada Helik. Teraz przed "Pasami" kolejne wyjazdowe spotkanie. W niedzielę w Sosnowcu spotkają się z beniaminkiem Ekstraklasy Zagłębiem. W drużynie spod Wawelu nastroje są coraz lepsze, bo drużyna zaczyna grać coraz lepiej, a co najważniejsze wygrywać. Cracovia zwyciężyła ostatnie ligowe spotkanie z Wisłą Płock 3-1 i cieszyła się z wygranej wczoraj w Rybniku. - W Sosnowcu będziemy walczyć o trzy punkty. Tutaj nie ma się co wiele rozwodzić. Trzeba wyjść na boisko i wygrać to spotkanie - podkreśla Michał Helik, czołowy obrońca Lotto Ekstraklasy. <a href="https://wyniki.interia.pl/rozgrywki-P-polska-puchar-polski-1-runda,cid,672" target="_blank">Zobacz terminarz I rundy Pucharu Polski</a> <a href="https://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-polska-ekstraklasa,cid,3,sort,I" target="_blank">Zobacz wyniki, terminarz i tabelę Lotto Ekstraklasy</a> Michał Zichlarz