"Pasy" przystępowały do obecnych rozgrywek z pięcioma ujemnymi punktami za korupcję. Nikt się jednak chyba nie mógł spodziewać, że prawie do końca będą musiały drzeć o utrzymanie. Po wygranej z Górnikiem Cracovia jest już jednak pewna, że w przyszłym sezonie będzie grać w PKO BP Ekstraklasie. Jedyny gol poniedziałkowego spotkania padł już w trzeciej minucie. Michal Sipliak i Sylwester Lusiusz wymusili stratę rywala na połowie boiska, ten drugi podał do Marcusa Alvareza, który piętą podał zagrał do Pellego van Amersfoorta, a Holender znalazł jeszcze Sergia Hancę, który zakończył akcję.Przed tym meczem liczyłem, że "Pasy" w starciu z rywalem, który jest w słabej formie, przejmę inicjatywę i będą stroną dyktującą warunki. Od trzeciej minuty już nie musiały, bowiem prowadziły i mogły grać to co zawsze, czyli skupić się na obronie i wyprowadzać kontry. I trzeba przyznać, że w pierwszej połowie to się sprawdzało. Górnik był bezradny w ofensywie, natomiast gospodarze od czasu do czasu byli groźni pod bramką zabrzan. Najlepszą okazję do podwyższenia prowadzenia zmarnował van Amersfoort, który, po zamieszaniu w polu karnym, z bliska nie trafił w bramkę.Po zmianie stron sytuacja całkowicie się zmieniła. To goście przejęli inicjatywę, a cofnięta Cracovia tylko wyczekiwała. Nie wiem z czego to wynikało. Czy to była taktyka Probierza, a jeśli tak, to zabrakło bardziej zdecydowanych kontrataków jak w pierwszej połowie, brak sił czy zejście Alvareza, który w pierwszych 45 minutach grał dobrze, napędzając ofensywę.Na szczęście dla "Pasów" rywal pokazał, dlaczego zanotował siódmy mecz bez zwycięstwa w lidze, w których zdołał strzelić tylko dwa gole. W poniedziałek Górnik również nie był w stanie zdobyć bramki, a w najlepszej sytuacji Jesus Jimenez uderzył obok słupka. Niemczycki nie zepsuł passy Jeszcze w ostatniej akcji szansę miał Przemysław Wiśniewski, ale jego "główkę" obronił Karol Niemczycki. Młody Polak zastąpił w przerwie Lukaša Hroššę, który był niepokonany w trzech poprzednich meczach, i nie zepsuł jego serii. Słowak przy interwencji doznał urazu, dograł jeszcze pierwszą połowę, ale na drugą już nie wyszedł.Przed Cracovią jeszcze dwa mecze w tym sezonie - z Lechią Gdańsk na wyjeździe i Wartą Poznań u siebie. Obaj przeciwnicy liczą się w walce o czwarte miejsce, które daje szanse gry w eliminacjach europejskich pucharów. Z kolei "Pasy" już nic nie muszą, poza walką o poprawienie miejsca w tabeli, co wiążę się m.in. z większymi pieniędzmi od Canal +, który pokazuje PKO BP Ekstraklasę.Zobaczymy, czy Probierz w tych dwóch ostatnich spotkaniach będzie wystawiać najmocniejszą jedenastkę, czy da szansę młodym Polakom na pokazania swoich umiejętności. W przyszłym sezonie status młodzieżowca utracą Niemczycki czy "odkurzony" ostatnio Lusiusz, więc już trzeba myśleć o ich następcach. W kadrze Cracovii na wiosnę było sporo piłkarzy z rocznika 2000 i młodszych, ale ze śladowymi liczbami w lidze. Dwa najbliższe pojedynki dają więc dużą okazję, aby przekonać się o potencjale niektórych z nich. Zobacz wyniki, terminarz i tabelę PKO BP Ekstraklasy