"Czy to, że przez wiele lat prowadził pan Jagiellonię, daję jakąś przewagę?" - takie pytanie przed meczami z białostoczanami często słyszał trener Michał Probierz. Teraz jednak handicap jest po stronie drużyny z Podlasia, której ostatnio przy Kałuży wiedzie się całkiem nieźle.W tym roku na stadionie Cracovii przegrała już Legia Warszawa (w Pucharze Polski), czy Lech Poznań, za to Jagiellonia w dwóch spotkaniach nie straciła nawet punktu - w sezonie regularnym wygrała 2-1, a w rundzie finałowej 1-0.- Po moim przyjściu do Cracovii te mecze mają dodatkowy smaczek. Czytałem wypowiedź Taarsa Romańczuka [kapitan Jagiellonii], że traktuje je jak derby. To pokazuje, że musimy być bardziej zdeterminowani. Nie ma jednak między nami wrogości - zapewnia trener Probierz i dodaje:- Z czasów, gdy byłem tam trenerem, w podstawowym składzie grają tylko Ivan Runje i Romańczuk. Są jeszcze Damian Węglarz, Przemysław Mystkowski i Paweł Olszewski, czyli w sumie pięciu. Pracę w Jagiellonii bardzo miło wspominam, to był bardzo dobry okres dla mnie.Z kolei zupełnie inna podróż sentymentalna czeka Bogdana Zająca, trenera Jagiellonii, który przez lata był zawodnikiem Wisły Kraków, więc zdążył poznać animozje między kibicami "Białej Gwiazdy" a "Pasów". W sobotnie popołudnie to wszystko zejdzie jednak na dalszy plan.- Pojedziemy do Krakowa zagrać dobre spotkanie, ale boisko wszystko zweryfikuje. Musimy być przygotowani na to, żeby też oddawać ciosy, a nie tylko przyjmować - podkreślał Zając na przedmeczowej konferencji prasowej.W ośmiu spotkaniach oba zespoły zdobyły tyle samo punktów, choć w tabeli dzieli je aż pięć miejsce (Jagiellonia jest 8., Cracovia 13.). To wszystko dlatego, że "Pasy" zaczynały sezon z pięcioma puntami ujemnymi za udział w korupcji. W razie wygranej piłkarze Michała Probierz mogą jednak znacznie zbliżyć się do górnej części tabeli.- Zdajemy sobie sprawę, że punkty uciekły nam w Poznaniu, bo byliśmy bardzo bliscy wygranej. Jak się jednak patrzy na wynik Lecha w meczu ze Standardem Liege [3-1], to ten remis był bardzo cenny. Z Jagiellonią musimy jednak wygrać, aby doskoczyć do czołówki - zaznacza Probierz. Z kolei największym problemem białostocczan jest skuteczność. Piłkarze z Podlasia zdobyli zaledwie osiem bramek, a mniej w Ekstraklasie strzeliły tylko Warta Poznań i Piast Gliwice (po 5). - Nie chcę wracać do poprzednich meczów, bo to już historia, której nie zmienimy. Musimy strzelić jedną - dwie bramki i zobaczymy, jak to się potoczy. Należy skupić się na kolejnym meczu - zaznacza Romańczuk.Mecz Cracovia - Jagiellonia w sobotę o godz. 17.30, relacja w Interii.Piotr Jawor Ekstraklasa: wyniki, tabela, strzelcy, terminarz