Pandemia dopadła Cracovię kilkanaście dni temu. Z powodu zakażenia koronawirusem trener Probierz w meczu z Lechem nie mógł skorzystać z kilka zawodników, ale mimo to "Pasy" zremisowały w Poznaniu 1-1. Teraz przed Cracovią mecz z Jagiellonią i wygląda na to, że Probierz będzie miał większe pole manewru. - Kto już jest zdrowy? Wiem, że koronawirus to teraz numer jeden, ale nie chcę ułatwiać sprawy przeciwnikowi. Zresztą nikt nie mówi, kto wypada mu ze składu. My już powoli wychodzimy na prostą i jakoś udaje nam się to poukładać - podkreśla Probierz. Pandemia w Ekstraklasie jednak nie odpuszcza. Niemal codziennie słychać o nowych zakażeniach w różnych zespołach, więc pojawiają się obawy, czy z tego powodu rozgrywki nie zostaną zawieszone. - Wszyscy mamy z tym problem i mam nadzieję, że jakoś go pokonamy. Widać po klubach, że wszyscy chcą grać i nikt nie płacze, chyba że ma większą liczbę zachorowań. Wszystkie kluby jednak dążą do tego, by grać. To jest istotne i mam nadzieję, że uda się dograć tę rundę do końca - podkreśla Probierz. Z powodu koronawirusa przeniesione zostało również spotkanie Cracovii w Pucharze Polski ze Świtem Skolwin. Mecz miał się odbyć 31 października, ale przeniesiono go na 14 listopada, gdy będzie trwała przerwa na mecze reprezentacji. Czy w tej sytuacji krakowianie nie żałują, że zamiast trenować, muszą jechać aż do Szczecina? - Sami ustalaliśmy tę datę, więc wiedzieliśmy z czym to się wiąże. Trzeba ten mecz rozegrać, bo jest to istotne dla terminarza - podkreśla Probierz. PJ