Pełniący rolę trenera Górnika Józef Dankowski, na uwagę jednego z krakowskich dziennikarzy, że Cracovia była groźniejsza, odparł: - Brak skuteczności w ataku Cracovii to nie mój problem. Józef Dankowski (trener Górnika Zabrze): - Muszę pogratulować chłopakom meczu pełnego determinacji, szczególnie w końcowych fragmentach, gdy Cracovia zepchnęła nas do głębokiej defensywy. Ale myśmy nie pozostawali dłużni, szczególnie po wejściu dwóch rezerwowych groźnie kontrowaliśmy. Jednej i drugiej drużynie momentami dopisywało szczęście, większa liczba bramek urozmaiciłaby ten mecz, ale cieszę się, że skończyło się jak się skończyło. Na pytanie o to, czy nie zadrżało mu serce w końcówce, Józef Dankowski odpowiedział: - Trenerowi Podolińskiemu, którego nie było na ławce, też mogło kilka razy serce zadrżeć. Nasza defensywa zaprezentowała się na tyle dobrze, że straciliśmy tylko gola po błędzie bramkarza. Na uwagę jednego z krakowskich dziennikarzy, że przecież Cracovia miała cztery "setki", które nawet on, by strzelił, trener zabrzan odparł: - Nieważne, kto stworzył więcej sytuacji. Ważne jest tylko to, kto je wykorzystuje. Widać to pana brakowało w drużynie Cracovii - powiedział Józef Dankowski. Z obozu "Pasów" na konferencji pomeczowej pojawił się drugi trener Michał Pulkowski, zastępując zawieszonego na dwa mecze Roberta Podolińskiego. Michał Pulkowski (drugi trener Cracovii): - Przegraliśmy bardzo ważny mecz w kontekście celu, jaki sobie stawiamy, czyli awansu do ósemki - powiedział Pulkowski. - Gdybyśmy dziś wygrali, zbliżylibyśmy się do Górnika. - Słyszeliśmy opinie, że zagraliśmy dobry mecz, ale za to się nie przyznaje punktów. Mieliśmy wiele sytuacji stu, czy nawet dwustuprocentowych, ale zawiodła skuteczność - przyznał Pulkowski. Na pytanie o to, czy nie za późno zrobił zmiany, asystent trenera Cracovii odpowiedział: - W pewnym momencie graliśmy trzema napastnikami, ale stwarzaliśmy sytuacje. Nieważna jest ilość napastników, tylko jakość wykańczania akcji - powiedział Pulkowski. Na uwagę, że to był jeden z najsłabszych meczów Cracovii, drugi trener "Pasów" zaprotestował: - Ja sądzę, że to był jeden z najlepszych meczów, jakie rozegraliśmy u siebie, biorąc nawet pod uwagę te, które wygraliśmy. Widać postęp zespołu. Jedyne, co nam się nie zgadza, to wynik spotkania - kręcił głową Michał Pulkowski. Z Krakowa Paweł Pieprzyca