Samo południe 1 stycznia to pora, w której przesądni piłkarze Cracovii wolą... nie dotykać piłki. A przynajmniej do czasu, aż nie padnie pierwsza bramka. Dlaczego? Stoi za tym pewna klątwa... Przez lata zawodnik, który zdobywał pierwszego gola podczas Treningu Noworocznego, za rok nie był już piłkarzem "Pasów". Taki los spotkał m.in. Marcina Bojarskiego, Przemysława Kuliga, Dariusza Pawlusińskiego, Piotra Gizę czy Mateusza Bartczaka. Z kolei podczas ostatnich Treningów Noworocznych jako pierwsi gole zdobywali Krzysztof Piątek, Hubert Adamczyk oraz Bartosz Kapustka i w kolejnych miesiącach równie byli już zawodnikami innych klubów. O ile jednak Kapustka i Adamczyk trafili średnio (pierwszy co prawda do Leicester, ale w ogóle tam nie grał, a drugi do pierwszoligowej Olimpii Grudziądz), to jednak Piątek noworoczną klątwę przekuł w sukces, bo w Genoi zdobył już 13 bramek i w klasyfikacji strzelców Serie A ustępuje tylko Cristianowi Ronaldowi (strzelił 14 goli). A kto tym razem będzie musiał zmierzyć się z noworoczną klątwą? - Większość zawodników pierwszej drużyny stawi się na Treningu Noworocznym, na obiekt zapraszam też serdecznie wszystkich kibiców. Oby ten Nowy Rok nie był tak burzliwy jak 2018 - mówi trener Probierz. Szkoleniowiec złożył też życzenia za pośrednictwem Twittera. Nie było to jednak tradycyjne "zdrowia i pomyślności". Podczas ostatniej konferencji prasowej trener Probierz złożył też życzenia dziennikarzom. - Wszystkiego najlepsze. Nie zawsze między nami było słodko, ale przynajmniej bywało wesoło - uśmiechał się szkoleniowiec. Na Trening Noworoczny można wejść za darmo, wystarczy tylko zabrać darmowy bilet z Punktu Obsługi Kibica, który znajduje się przed stadionem przy ul. Kałuży 1. PJ