Dziś najlepszy strzelec Cracovii to Pelle van Amersfoort, który jest... pomocnikiem. Co prawda Holender był wystawiany w ataku, ale na tej pozycji nie do końca sobie radził. Van Amersfoort w tym sezonie zdobył osiem bramek, czyli tylko o dwie mniej niż lider klasyfikacji strzelców - Mikael Ishak z Lecha Poznań. Przy tym dorobku marnie prezentują się inni napastnicy "Pasów": Filip Piszczek zdobył dwie bramki, Marcos Alvarez jedną, a Filip Balaj żadnej. Zresztą dwaj ostatni w ogóle nie załapali się do kadry na sobotnie spotkanie ze Śląskiem Wrocław. Co prawda Alvarez jest po kontuzji, ale już wrócił do treningów. Z kolei Balaj jest zdrowy, ale przegrywa rywalizację. Dlatego trudno się dziwić trenerowi Jackowi Zielińskiemu, który wprost zapowiada: - W zbliżającym się oknie transferowym naszym celem będzie konkretny napastnik i mocno pracujemy nad jego pozyskaniem - zaznacza szkoleniowiec. Wygląda jednak na to, że pozyskanie napastnika to nie jest jedyny cel "Pasów". - Rewolucji w kadrze nie będzie, ale chcemy dokonać jakościowego skoku i przeprowadzić dwa - trzy konkretne transfery. Rozmowy trwają, ale nie mogę teraz powiedzieć, że ktoś nowy na pewno rozpocznie z nami przygotowania - zaznacza Zieliński. Cracovia. Co z Pelle van Amersfoortem? Kibice "Pasów" z największym zniecierpliwieniem czekają jednak na efekty rozmów Cracovii z van Amersfoortem. Kontrakt Holendra wygasa po sezonie, a to znaczy, że już 1 stycznia może podpisać umowę z nowym klubem. Krakowianie oczywiście chcieliby go zatrzymać, ale sprawa jest bardzo trudna. - Podczas rozmów z Pellem niezbędna jest obecność profesora Janusza Filipiaka - przyznaje Zieliński, a to oznacza, że w grę wchodzą bardzo duże pieniądze, ale wiele wskazuje, że nawet sowita podwyżka może nie przekonać 25-letniego pomocnika. Zimą w Cracovii dojdzie nie tylko do wzmocnienia drużyny, ale też sztabu szkoleniowego. Trener Zieliński zamierza bowiem zatrudnić specjalistę od przygotowania fizycznego. PJ