Mecz Cracovia - Legia zaplanowany był w drugiej kolejce, 30 lipca. Został jednak przełożony na wniosek wicemistrzów Polski, którzy przygotowywali się do wyjazdowego spotkania eliminacji Ligi Konferencji z kazachskim Ordabasy Szymkent. Później Legia awansowała do fazy grupowej europejskich pucharów i jej terminarz zrobił się bardzo napięty. W tej sytuacji data meczu oddalała się, aż w końcu zaproponowano przeniesienie spotkania na rundę wiosenną. Jacek Zieliński, trener Cracovii: - Mieliśmy grać w lipcu, przy pełnym stadionie i w dobrym dniu meczowym, który przyniósłby klubowi wiele pieniędzy. Datę 20 grudnia ustaliła Ekstraklasa z PZPN. Ten termin nie odpowiadał Legii, która chciała grać na wiosnę. Zgodzilibyśmy się wówczas zagrać, ale nie tydzień przed wznowieniem rozgrywek. Na przełomie stycznia i lutego w jakich warunkach byśmy grali? Dlaczego nie zaproponowano meczu na wiosnę, np. w marcu? Przełożono spotkanie na 20 grudnia, nie pytając nas o zgodę. Cracovia - Legia. Uczczą pamięć profesora Janusza Filipiaka W tej sytuacji spotkanie Cracovia - Legia rozpocznie się dziś o godz. 19. Mecz rozpocznie się minutą ciszy, a piłkarze gospodarzy wystąpią z czarnymi opaskami. W taki sposób Cracovia uczci pamięć zmarłego w niedzielę profesora Janusza Filipiaka. Pogrzeb wieloletniego prezesa "Pasów" odbędzie się w czwartek.