Bartosz Kapustka:* o trzecim z rzędu powołaniu do reprezentacji Polski:- Myślę, że to nie ma wpływu na to, jak czułem się przed i w trakcie meczu. Zdaję sobie sprawę, że muszę w kolejnych spotkaniach udowadniać, że zasługuję na kolejne powołania. Cieszę się, że to nie był jednorazowy wyskok. * o skautach Romy na trybunach w Krakowie: - To może niektórym plątać nogi. Jeżeli bym o tym myślał, to mogłoby to zawirować w mojej głowie. Staram się twardo stąpać po ziemi. Jeśli chcę grać w najlepszych ligach świata, to muszę pewne elementy podszkolić. * o możliwym transferze z Cracovii:- Nie myślę o tym. Staram się, by w Cracovii stawać się coraz ważniejszą postacią i odgrywać jak najważniejszą rolę. Cieszę się z tego, że mogę tu grać i jestem dumny, że występuję w takim zespole, który walczy o wysokie lokaty. Do tej pory nie myślałem o żadnym odejściu i nadal wydaje mi się, że taka myśl się nie pojawi.* o słabej frekwencji przy ul. Kałuży:- Robimy wszystko, aby na stadion przychodziło jak najwięcej ludzi. W każdym z czterech ostatnich meczów u siebie strzelamy dużo goli. Kibice na trybunach nie mogą się nudzić. Myślę, że to najlepsze zaproszenie na mecz.Z Krakowa Łukasz Szpyrka