W trakcie spotkanie z obu stron trybun leciały wyzwiska, ale w drugiej połowie sytuacja zrobiła się już niebezpieczna. W 67. minucie sędzia Jarosław Przybył zdecydował się przerwać spotkanie, ponieważ poważnie awanturować zaczęli się kibole Cracovii. Zniszczono m.in. fragment ogrodzenia, zaczęto też rzucać petardy hukowe i w efekcie interweniować musiała ochrona. Cracovia - Pogoń Szczecin. Skandaliczne sceny na trybunach Czas leciał, a na trybunach ciągle było gorąco. Piłkarze zeszli do linii bocznej, a sędziowie zaczęli naradzać się, co robić dalej. Pojawiła się obawa, że arbiter nakaże zejść zawodnikom do szatni, więc sprawy w swoje ręce postanowił wziąć trener Jacek Zieliński. Szkoleniowiec "Pasów" przeszedł przez całe boisko i podszedł po sektor, gdzie znajdowali się najbardziej krewcy kibole. - Co wy robicie?! No co wy robicie?! - krzyczał Zieliński. Kiboli ostudziło także wejście na stadion policji i po kilku minutach Jarosław Przybył wznowił spotkanie. PJ