Kryzys w Arce Gdynia trwa od początku bieżącego sezonu. Gorący zwykle stadion miejski, na skutek kibicowskiego bojkotu świeci pustkami, a rodzina Kołakowskich jest osamotniona po właścicielskiej stronie barykady. Prezydent miasta, Wojciech Szczurek opowiedział się po stronie lokalnego środowiska, na mecze nie chodzi, był za to na międzypokoleniowym spotkaniu kibiców Arki, które odbyło się na starym stadionie przy ul. Ejsmonda i które zgromadziło więcej osób niż mecze ligowe. Za słowami poszły czyny. Miejskie finansowanie (30% budżetu klubu) zostało zawieszone do czasu zakończenia konfliktu wokół klubu. Słyszy się głosy, że formalny właściciel znalazłby porozumienie z lokalnym środowiskiem, jednak problemem jest ojciec Michała, Jarosław Kołakowski, znany agent piłkarski i nieformalny dowódca gdyńskiego okrętu piłkarskiego. O jego zaangażowanie w klub (zresztą niezgodne z przepisami PZPN) ma pretensje gdyńskie środowisko. To tylko jedna z opinii w gdyńskim sporze, prawda zapewne leży pośrodku. Bezprecedensowy list klubu z Trójmiasta. Będzie batalia sądowa Fakty są takie, że dziś Arka pozbawiona wsparcia samorządowego i kibicowskiego znalazła się pod ścianą. Nie da się ukryć, że dwa powyższe zdarzenia zaburzyły płynność finansową Arki. W "Przeglądzie Sportowym" czytamy, że "władze klubu są nawet gotowe zamrażać części wypłat, a żeby zażegnać kryzys, piłkarze mieli dzwonić do najważniejszych kibiców". Arka Gdynia otrzymała rekordową ofertę za Karola Czubaka W tej sytuacji najbardziej logicznym ruchem wydaje się spieniężenie największego aktywa jakie posiada Arka, a jest nim bez wątpienia król strzelców I ligi poprzedniego sezonu - 23-letni napastnik Karol Czubak. Prezes i właściciel gdyńskiego klubu, Michał Kołakowski mówi, że do Arki wpłynęła rekordowa w historii klubu oferta. Mówi się o blisko milionie euro. Problem w tym, że Czubak dobrze czuje się w Gdyni i niekoniecznie chce opuszczać Żółto-Niebieski pokład. Snajper do tej pory rozegrał dla Arki 76 spotkań, w których zdobył 39 bramek i zaliczył dziewięć asyst. Obecnie Czubak zajmuje 10. miejsce w klasyfikacji najlepszych strzelców w historii gdyńskiego klubu. Zatem nic dziwnego, że cieszy się dużą sympatią kibiców Arki. Być może jest tak, że to lokalne środowisko namawia Czubaka, żeby nie odchodził, bo wówczas sytuacja finansowa klubu będzie gorsza i Kołakowscy będą zmuszeni go sprzedać. Napastnik jest dorosły i to do niego należy decyzja odnośnie swojej przyszłości. W sobotę o godz. 15 Arka, która zajmuje dopiero 9. miejsce w tabeli, rozegra kolejny I-ligowy mecz. Rywalem w Opolu będzie dobrze spisująca się w tym sezonie Odra. Czy Karol Czubak znajdzie się w składzie na to spotkanie? A jeśli tak to czy będzie to jego pożegnanie z Żółto-Niebieskimi barwami? Odpowiedź poznamy już niedługo - okno transferowe w Polsce zamyka się w poniedziałek 4 września. Maciej Słomiński, INTERIA