Arka Gdynia spadła z Ekstraklasy w 2020 r. i od trzech lat usiłuje do niej wrócić. Bezskutecznie. Zakończony sezon 2022/23 był dla Żółto-Niebieskich gorszy od dwóch poprzednich, gdy zagrali w barażach o Ekstraklasę. Teraz drużyna z Trójmiasta zajęła zaledwie ósme miejsce, a rozgoryczenie w Gdyni jest spore. Jeszcze przed końcem sezonu wywiad dla lokalnego portalu trójmiasto.pl dał były piłkarz Arki i mniejszościowy udziałowiec klubu, Marcin Gruchała. W rozmowie prężnie działający biznesmen mówił o ofercie odkupu klubu, którą złożył rodzinie Kołakowskich. Jednocześnie zaznaczył, że obojętnie jak się skończy ten sezon, nie widzi możliwości dalszej współpracy z obecnymi właścicielami Arki. W ślad za nim poszli żółto-niebiescy oldboye udzielając Gruchale jednoznacznego poparcia, zaznaczając, że "manager piłkarski nie może być właścicielem klubu". W sobotę gdynianie ulegli Bruk-Bet Termalice Nieciecza 1-2 w ostatnim dla nich meczu sezonu, w już w niedzielę prezydent miasta, Wojciech Szczurek zażądał wyjaśnień od właścicieli, pisząc w mediach społecznościowych: "W najbliższych tygodniach będę oczekiwać od właścicieli wyjaśnień, dlaczego wynik sportowy jest najgorszy w ostatnich trzech lat. Miejsce Arki jest w ekstraklasie". Lokalni sponsorzy kończą finansowanie Arki Gdynia Dziś kolejny kamyczek do ogródka właścicieli Arki Gdynia dorzucili lokalni sponsorzy, którzy w liście otwartym ogłaszają zakończenie współpracy z klubem. "Wycofujemy się ze sponsorowania Arki Gdynia i liczymy na podobną postawę głównego sponsora, czyli miasta Gdynia. Oczekujemy nowej, silnie związanej z regionem struktury własnościowej, dbającej o dobre relacje z lokalną społecznością, gotowej do sfinansowania rozwiniętej infrastruktury sportowej oraz otwartej do współpracy z różnymi grupami kibiców stanowiących siłę naszego klubu" - pod pismem podpisało się 11 firm. W oświadczeniu sponsorzy krytykują rodzinę obecnych właścicieli odmawiając im sportowych ambicji i oskarżają o brak chęci awansu do Ekstraklasy. "(...) Arka w zadziwiający sposób traci formę w ostatnich kolejkach sezonu. Kończymy obecny sezon na 8. miejscu, ale w tabeli za ostatnie 8 kolejek trenera Wieczorka jesteśmy na 14. miejscu. To wszystko przy jednym z najwyższych budżetów w lidze i z ludźmi znającymi się na piłce za sterem, bo tego Jarosławowi Kołakowskiemu nie odmawiamy. Ale odmawiamy panom Kołakowskim chęci i determinacji do awansu. To nie gra Arka Gdynia, to gra autorski zespół Jarosława Kołakowskiego. Według dostępnych na transfermarkt.pl informacji, aż 10 zawodników z kadry Arki jest z KFM. Jeśli celem byłby awans, właściciele szukaliby zawodników na całym rynku. Natomiast tutaj celem nie jest awans Arki, tylko wzajemne kontrakty na linii Arka-KFM-KKS Kalisz". Maciej Słomiński, INTERIA