Komisja Ligi zamknęła stadion Arki na trzy mecze w związku z poważnymi zajściami i zakłóceniami porządku podczas spotkań 15. i 16. kolejki ekstraklasy z Lechią Gdańsk i Śląskiem Wrocław. Dwa takie mecze, z Ruchem Chorzów i Zagłębiem Lubin, gdynianie mają już za sobą. - Zgodnie z regulaminem każdy klub po odbyciu połowy kary może wnioskować o jej anulowanie bądź zawieszenie. Uwzględniliśmy fakt, że dwa mecze Arki odbyły się już przy pustych trybunach, wzięliśmy też pod uwagę działania klubu od czasu wydanego orzeczenia oraz jego zobowiązanie do współpracy z kibicami w celu zapewnienia bezpieczeństwa podczas kolejnych potyczek. Najważniejsze, że kibice wracają na trybuny, bo przecież tam jest ich miejsce. Ta kara została zawieszona na sześć miesięcy i w przypadku wystąpienia najdrobniejszych incydentów będzie automatycznie odwieszona, a wobec Arki wszczęte zostanie kolejne postępowanie. Gdyński klub będzie wtedy traktowany jako recydywista, czyli zdecydowanie surowiej - powiedział rzecznik Ekstraklasa SA Adrian Skubis. - Mam nadzieję, że doping kibiców przyczyni się w piątek do dawno oczekiwanego naszego zwycięstwa. Po ostatniej porażce z Zagłębiem Lubin cała drużyna była w szoku, ale po dwóch dniach chyba wszystko, na czele z psychiką, wróciło do normy. Intensywnie, zwłaszcza pod względem taktycznym, przygotowujemy się do potyczki z "Pasami". Mam nadzieję, że wreszcie zaprezentujemy lepszą skuteczność niż w poprzednich meczach, a rywale nie będą strzelali bramek po naszych ewidentnych błędach. Martwią mnie tylko kontuzje naszych bocznych pomocników, Miroslava Bożoka i Wojciecha Wilczyńskiego. Ich występ w piątek stoi pod znakiem zapytania - dodał trener Dariusz Pasieka. W tej rundzie wszystkie trzy mecze Arki odbyły się przy pustych trybunach. Także spotkanie w Krakowie z Wisłą rozegrano bez publiczności.