Trener Dariusz Pasieka zabrał do Niemiec 12 zawodników, w tym dwóch bramkarzy. "Mam nadzieję, że ten turniej będzie sympatycznym urozmaiceniem zimowej przerwy, a jednocześnie okazją poznania trochę innego futbolu i możliwością skonfrontowania się z wymagającymi rywalami. Jesteśmy trochę osłabieni, ale chcemy oczywiście zaprezentować się w Niemczech z jak najlepszej strony" - powiedział szkoleniowiec żółto-niebieskich. Gdynianie pojechali do Hamburga poważnie osłabieni. Do Niemiec wybrali się m.in. Bartosz Ława, Łukasz Kowalski, Andrzej Bledzewski i Filip Burkhardt, ale zabrakło kilku innych piłkarzy z podstawowego składu. Z domów nie ściągano obcokrajowców, Bułgarów Stojko Sakalijewa, Lubomira Lubenowa, Litwina Tadasa Labukasa oraz Mateusza Sieberta, który na co dzień mieszka we Francji. W Wałbrzychu pozostał także Adrian Mrowiec. Z kolei Marcin Wachowicz, Przemysław Trytko i Robert Bednarek dochodzą do siebie po kontuzjach, a Maciej Szmatiuk i Michał Płotka narzekają na inne drobne urazy. W pierwszej fazie turnieju Arka zmierzy się w grupie z trzecią aktualnie drużyną ligi duńskiej FB Esbjerg, Holstein Kilonia oraz halowym mistrzem Hamburga.