Szkoleniowiec Lechii odniósł się w ten sposób do zaskakujących okoliczności zwolnienia trenera gdynian - Zbigniewa Smółki. Właściciel Arki Dominik Midak ogłosił, że Smółka przestanie być trenerem godzinę przed meczem! Po spotkaniu powiedzieli: Piotr Stokowiec (trener Lechii): - To, jak są traktowani trenerzy w polskiej lidze, to jeden wielki skandal. Nie chce mi się nawet komentować meczu. Tak wizerunku polskiej piłki nie zbudujemy. Wiem, że Arka jest w trudnej sytuacji, ale jakiś szacunek dla trudnego zawodu trenera się należy. To co się wyprawa z trenerami, gdzie trener jest można powiedzieć nikim. Jest nieszanowny i zawód trenera jest za... no nie będę mówił za kim jesteśmy na tej liście. Ja powinienem się tutaj odwrócić na pięcie i może powinien ktoś przyjść z zarządu jednego czy drugiego. Niedługo w ogóle nie będziemy potrzebni, no nie wiem następny to przebije? Może zwolni trenera w przerwie? Jestem oburzony tą sytuacją, bo tak się nie robi! Mam nadzieję, że związek (PZPN) jakoś zabierze tutaj głos w tej sytuacji, bo zaczynami się ocierać o absurd!- Zarówno jedna jak i druga drużyna może powiedzieć, że był to dla niej szczęśliwy remis, bo taka jest piłka. Spotkanie mogło potoczyć się w dwie strony, zawodnicy walczyli i zostawili na boisku całe serce. Nie jest łatwo zremisować mecz 0-0. Nie będę jednak zasłaniał się stanem murawy i innymi rzeczami. Graliśmy słabiej, nie utrzymywaliśmy się przy piłce i mieliśmy sporo niecelnych podań, ale nie mam pretensji do swoich zawodników. Zostawili na murawie kawał zdrowia i zrobili wszystko, aby wygrać. Może czasami po prostu brakuje nam umiejętności. Arka niczym mnie nie zaskoczyła i my też nie zaskoczyliśmy rywali. Mieliśmy sytuacje i mogliśmy się pokusić o zwycięstwo, ale wynik mógł być w obie strony. - Wydaje mi się, że mecz zakończył się sprawiedliwym remisem. Potrafimy lepiej budować akcje i grać, ale mecze derbowe są nerwowe i rządzą się swoimi prawami. Cieszę się, że kolejne spotkanie rozegraliśmy na zero z tyłu, a to nie jest dziełem przypadku. Będę więcej wymagał od swoich zawodników, jeśli przyjdzie nam rywalizować na dobrych murawach. O to musimy w lidze zadbać. Trudno o piękny futbol i piękne widowisko, kiedy na takiej murawie piłkę można prowadzić kolanami. Było sporo przypadkowości, z tego mogła, z jednej i drugiej strony, paść przypadkowa bramka. Gratuluję Arce zdobytego punktu i życzę utrzymania.Zbigniew Smółka (trener Arki): - Muszę zacząć od podziękowań dla klubu, który dał mi szansę w Ekstraklasie, dla klubu z historią i świetnymi kibicami. Dla mnie to ciężkie chwile i wielka nauczka. Wiele błędów popełnionych na przełomie grudnia i stycznia, ale wszystko biorę na siebie. Odchodzę, ale jestem z Arką, bardzo trzymam kciuki i oglądając jej mecze w telewizji jeszcze bardziej będę się denerwował. - Najbliższy czas chcę poświęcić rodzinie, odpocząć i poszukać możliwości rozwoju, bo dalej zamierzam robić to, co kocham. Mam nadzieję, że wszystko zakończy się pozytywnie dla Arki, czyli utrzymaniem w Ekstraklasie. Dziękuję całemu sztabowi, piłkarzom, dziennikarzom i kibicom. Dziękuję właścicielom, a zwłaszcza panu Dominikowi Midakowi, że zostałem zwolniony tak późno, bo w polskiej piłce trenerów się nie szanuje, a ja zostałem uszanowany. - Gdyby piłkarze grali tak jak w derbach, to futbol byłby piękniejszy. Mijały 74 godziny od poprzedniego meczu, spodziewano się, że będziemy się słaniać na nogach, a nikt nie chciał zmiany. Jeśli kolejne mecze gdynianie tak wybiegają i tak będą grali, a głęboko w to wierzę, Arka spokojnie utrzyma się w Ekstraklasie i mam nadzieję, że ten plan zostanie wykonany. Jestem też przekonany, że odchodzę z Arki jako zdecydowanie lepszy trener. Marcin Domański <a href="https://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-polska-ekstraklasa-2018-2019,cid,3" target="_blank">Ekstraklasa: wyniki, tabela, terminarz, strzelcy</a>