Bez względu na to, czy krakowianie walczyli o mistrzostwo Polski, czy znajdowali się w zdecydowanie trudniejszej sytuacji, to w Gdyni zawsze grało im się bardzo trudno. Przykład? Ostatnia potyczka przy Olimpijskiej, którą piłkarze Macieja Stolarczyka przegrali aż 1-4. Porażka była tym bardziej bolesna, że - jak się okazało - zawodnicy Arki nie byli wtedy w wyśmienitej formie, bo następnie nie wygrali żadnego z 15 (!) kolejnych spotkań. Obudzili się dopiero trzy mecze temu i już pod wodzą trenera Jacka Zielińskiego walczą o utrzymanie. Strefa komfortu i walka o życie Po 35 kolejkach układ dla obu zespołów jest prosty - Wisła zajmuje 9. miejsce i jeśli w Gdyni zdobędzie punkt, to zapewni sobie zwycięstwo w "grupie słabszej". Z kolei Arka jest na 12. pozycji, dwa punkty nad strefą spadkową, ale jeśli dziś zwycięży, to już będzie pewna utrzymania.- Znajdujemy się w strefie komfortu, więc dla nas to inny mecz niż dla Arki. Liczę jednak, że będziemy zmotywowani i wywalczymy trzy punkty - podkreśla Klemenz.Michał Janota, zawodnik Arki: - Musimy wygrać z Wisłą, żeby ostatnie zdobycze nabrały jeszcze większego znaczenia. Arka w ostatnich czterech spotkaniach spisała się świetnie, bo zdobyła aż 10 punktów (wygrane z Miedzią, Koroną i Zagłębiem Sosnowiec oraz remis z Wisłą Płock). Po słabym początku rundy finałowej otrząsnęła się też Wisła, która zwyciężyła w dwóch ostatnich meczach (z Górnikiem i Koroną).- Z Arką też musimy mieć mentalność zwycięzców. Teraz budujemy już formę na przyszły sezon i zwycięstwa będą napawać optymizmem. Musimy jechać po zwycięstwo. Nie będzie odstawiania nogi, postaramy się zdobyć trzy punkty - zapewnia Klemenz.Krakowianie podkreślają, że choć do końca sezonu pozostał niespełna tydzień, to o rozluźnieniu nie ma mowy. Jednocześnie przyznają jednak, że mają już przygotowane plany na urlop.- Żona dzwoni po hotelach i wszystko załatwia - uśmiecha się Klemenz. - Chcemy trochę odpocząć, bo za nami przeprowadzka i trochę nerwówki, więc trzeba się odciąć od zadań sportowych i mentalnie odpocząć - dodaje. Złamanie Peszki, wycieczka Pietrzaka Krakowianie do Gdyni udali się samolotem. Przeciwko Arce na pewno nie zagra Sławomir Peszko, który po ostrym wślizgu Oskara Sewerzyńskiego z Korony ma złamany palec prawej stopy. Nie wystąpi również Rafał Pietrzak, który w sobotę otrzymał czwartą żółtą kartkę, ale mimo to poleci z zespołem do Gdyni, o czym pisaliśmy <a href="https://sport.interia.pl/klub-wisla-krakow/news-wisla-krakow-korona-kielce-1-0-kibice-gosci-rozwscieczyli-wi,nId,2984726" target="_blank">tutaj</a>. PJ <a href="https://wyniki.interia.pl/rozgrywki-S-ekstraklasa-2018-2019-final-grupa-mistrzowska,cid,3,rid,3615,gid,1033,sort," target="_blank">Ekstraklasa: wyniki, tabele, strzelcy, terminarz</a> <a href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/ekstraklasa/ranking?sId=113&gwId=63787&posId=&sort=0" target="_blank">Ranking Ekstraklasy - sprawdź!</a>