<a href="https://nazywo.interia.pl/relacja/arka-gdynia-lechia-gdansk,5579" target="_blank">Kliknij, by przejść do zapisu relacji na żywo z meczu Arka Gdynia - Lechia Gdańsk</a><a href="https://m.interia.pl/na-zywo/relacja/arka-gdynia-lechia-gdansk,id,5579" target="_blank">Zapis relacji na żywo na urządzenia mobilne z meczu Arka Gdynia - Lechia Gdańsk</a> Derbowe spotkanie Arki z Lechią rozpoczęło się od mocnego uderzenia. Godzinę przed meczem właściciel Arki Dominik Midak poinformował, że to starcie będzie ostatnim meczem Zbigniewa Smółki w roli trenera klubu z Gdyni! Ogłoszenie tej decyzji nie byłoby wcale dziwne, bowiem Arka do meczu przystępowała po serii 12. spotkań bez zwycięstwa, ale pora jej upublicznienia było co najmniej oryginalna. Zwłaszcza, że gdynianie właśnie wychodzili na rozgrzewkę w meczu z liderem. I zwłaszcza, że tym liderem był derbowy rywal, z którym Arka nie wygrała od 12 lat! Na murawie jednak, o ile można tak szumnie nazwać dziurawą trawę na stadionie w Gdyni, nie widać było która drużyna walczy o historyczny tytuł mistrza Polski, a która jest bliska spadku z ligi. W pierwszej połowie dominowały - jak to w derbowym starciu - faule i boiskowa walka. Nic więc dziwnego, że najgroźniejsze sytuacje obie drużyny wyklarowały sobie po stałych fragmentach gry. Już w 6. minucie w ten sposób bramce rywala zagroziła Lechia, gdy Michał Nalepa (co ciekawe, w Arce od pierwszej minuty zagrał zawodnik o tym samym imieniu i nazwisku) zakończył strzałem głową dośrodkowanie Lukasza Haraslina. Piłka padła jednak łupem Pavelsa Steinborsa. Chwilę później łotewski bramkarz obronił mocny strzał szarżującego skrzydłowego Lechii. Być może kibicom nie wystarczyły emocje serwowane im przez piłkarzy i sami postanowili "uatrakcyjnić" spotkanie. W ten sposób przez dym z odpalonych rac sędzia Paweł Gil musiał na kilka minut przerwać spotkanie. Pod koniec pierwszej połowy śmielej zaatakowała Arka i o mały włos, a zeszłaby na przerwę z korzystnym wynikiem. Strzał głową Macieja Jankowskiego po dośrodkowaniu Michała Janoty zatrzymał się na poprzeczce. Druga połowa zaczęła się dla Arki w wymarzony sposób. Po wrzucie z autu w pole karne Aleksandar Kolew zgrał piłkę głową do Adama Marciniaka, a jego strzał obronił jeszcze Duszan Kuciak, lecz przy dobitce Nabila Aankoura był bezradny! Radość gospodarzy była ogromna, ale... przedwczesna. Sędzia Paweł Gil długo słuchał asystentów z wozu VAR, a później sam pobiegł obejrzeć powtórki. Ostatecznie gola nie uznał, najprawdopodobniej uznając, że Marciniak był na spalonym. W dalszej części meczu wciąż przewagę miała Arka, która jakby "bardziej chciała" zakończyć mecz z kompletem punktów. Jej ataki były jednak zbyt chaotyczne, a na dodatek boisko z powodu kontuzji musiał opuścić Nabil Aankour, którego zmienił Rafał Siemaszko. Odrobiny szczęścia zabrakło Arce w doliczonym czasie gry. Wtedy bardzo efektownie nożycami uderzył piłkę Kolew, a Kuciak odbił piłkę w bok. Ta trafiła w słupek i wyszła z powrotem w boisko. Ostatecznie Zbigniew Smółka pożegnał się z Arką bezbramkowym remisem - bez przełamania serii meczów bez zwycięstwa w tym sezonie i bez przełamania fatalnej passy w derbach. Gdynianie mają jedynie trzy punkty przewagi nad strefą spadkową i mecz więcej od Wisły Płock. Z kolei Lechia mogła uciec Legii Warszawa, ale nie wykorzystała okazji. Drużyna z Gdyni ma sześć punktów przewagi nad mistrzem Polski, ale Legia dopiero jutro zmierzy się z zawodzącą ostatnio Jagiellonią Białystok. Wojciech Górski Arka Gdynia - Lechia Gdańsk 0-0 Żółta kartka - Arka Gdynia: Adam Marciniak, Michał Nalepa, Marko Vejinovic. Lechia Gdańsk: Tomasz Makowski. Sędzia: Paweł Gil (Lublin). Widzów 10 012. Arka Gdynia: Pavels Steinbors - Damian Zbozień, Christian Maghoma, Frederik Helstrup, Adam Marciniak - Marko Vejinovic, Michał Nalepa, Michał Janota (82. Adam Deja) - Nabil Aankour (74. Rafał Siemaszko), Aleksandyr Kolew, Maciej Jankowski. Lechia Gdańsk: Dusan Kuciak - Joao Nunes, Michał Nalepa, Błażej Augustyn, Filip Mladenovic - Konrad Michalak (65. Artur Sobiech), Jarosław Kubicki, Daniel Łukasik (90+4. Steven Vitoria), Tomasz Makowski, Lukas Haraslin (85. Jakub Arak) - Flavio Paixao. <a href="https://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-polska-ekstraklasa-2018-2019,cid,3" target="_blank">Ekstraklasa: wyniki, tabela, terminarz, strzelcy</a>