Kliknij, by przejść do zapisu relacji na żywo z meczu Arka Gdynia - Lech Poznań Zapis relacji na żywo na urządzenia mobilne z meczu Arka - Lech "Kolejorz" szybko opanował sytuację na murawie i narzucił swoje warunki, a piłkarze Arki długo nie potrafili znaleźć sposobu, żeby zbliżyć się z piłką w okolice pola karnego rywali. Lechici grali szybko, kombinacyjnie i łatwo dochodzili do pozycji strzeleckich. Już w 5. minucie Darko Jevtić prostopadłym podaniem otworzył drogę do bramki Kamilowi Jóźwiakowi i tylko Pavelsowi Steinborsowi gdynianie zawdzięczają, że gol nie padł. Bramkarz Arki obronił w sytuacji sam na sam. Cztery minuty później nie sięgnął piłki po "bombie" Pedra Tiby, lecz uratował go słupek. Faworytów postraszył mocnym strzałem z dystansu Marcin Budziński, ale Mickey van der Hart nie miał wielkich problemów z obroną. Groźniej pod bramką Lecha było w 20. minucie po rzucie rożnym - do zamknięcia akcji składał się Adam Deja, ale Dorde Crnomarković w ostatnim momencie podbił piłkę i uratował zespół od utraty bramki. W 22. minucie znów huknął Tiba i choć Steinbors obronił, to dobić futbolówkę powinien Jevtić, lecz wybrał wariant siłowy i spudłował.Sześć minut później "setkę" zmarnował Maciej Makuszewski. Robert Gumny miał sporo czasu, aby dokładnie dośrodkować z prawego skrzydła, a "Maki" wpadł przed bramkę i uderzył piłkę głową, ale nie trafił do siatki. Gra w drugiej połowie była już znacznie mniej jednostronna. Gdynianie już na początku przycisnęli i oddali dwa groźne strzały. Fabian Serrarens minimalnie spudłował, a "bombę" Nalepy obronił van der Hart. Bardzo ładną akcję w polu karnym rywali gdynianie rozegrali w 63. minucie, ale i tym razem Serrarens nie trafił, a strzelał z pięciu metrów. Ataki "Kolejorza" nie były już tak groźne jak w pierwszej połowie. Dopiero w 67. minucie dobrą okazję miał wprowadzony chwilę wcześniej Tymoteusz Puchacz, ale Steinbors znów był górą. W 72. minucie groźnie strzelał Deja, a van der Hart odbił piłkę. Próbował do niej dojść Serrarens, lecz padł w polu karnym i sędzia odgwizdał "jedenastkę", ale po analizie wideo zmienił zdanie. Gumny jako pierwszy trafił piłkę, a napastnik Arki upadł, bo kopnął rywala i stracił równowagę. Dziewięć minut później Steinbors sparował piłkę na słupek po strzale Jevticia z rzutu wolnego z 25 metrów. Kolejną świetną okazję miał Jóźwiak, ale zwlekał z oddaniem strzału. Sędzia doliczył aż pięć minut do dugiej połowy i oba zespoły były bardzo bliskie skasowania pełnej puli. Najpierw kapitalnie przymierzył Paweł Tomczyk, ale Steinbors zaliczył paradę meczu. Po chwili Kamil Antonik miał piłkę meczową, ale Crnomarković zdążył naprawić błąd Kostewycza i uratował "Kolejorza", gdy rywal miał przed sobą już pustą bramkę. Mirosz Arka Gdynia - Lech Poznań 0-0 Żółta kartka - Arka Gdynia: Marcin Budziński, Christian Maghoma, Adam Danch, Michał Nalepa. Lech Poznań: Kamil Jóźwiak. Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa). Widzów 10 098. Arka Gdynia: Pavels Steinbors - Michael Olczyk, Adam Danch, Christian Maghoma, Frederik Helstrup - Mateusz Młyński (62. Kamil Antonik), Adam Deja, Marcin Budziński, Michał Nalepa, Maciej Jankowski (90. Adam Marciniak) - Fabian Serrarens (90+5. Dawit Szirtładze). Lech Poznań: Mickey van der Hart - Robert Gumny, Dorde Crnomarkovic, Lubomir Satka, Wołodymyr Kostewycz - Maciej Makuszewski (64. Tymoteusz Puchacz), Karlo Muhar (88. Timur Żamaletdinow), Pedro Tiba, Darko Jevtic, Kamil Jóźwiak - Christian Gytkjaer (77. Paweł Tomczyk). Ekstraklasa: wyniki, tabela, terminarz, strzelcy