<a href="http://nazywo.interia.pl/relacja/arka-gdynia-lech-poznan,5053" target="_blank">Zapis relacji na żywo z meczu</a> <a href="http://m.interia.pl/na-zywo/relacja/arka-gdynia-lech-poznan,id,5053" target="_blank">Zobacz zapis relacja na żywo dla urządzeń mobilnych</a> Po pierwszych minutach, w których Lech coraz głębiej spychał rywali, Arka pokazała mu, że wcale nie będzie miał łatwo. Gospodarze z każdą minutą udowadniali, że są bardzo dobrze ustawieni taktycznie i nie tylko skutecznie się bronili, ale to właśnie oni stworzyli groźniejsze okazje do zdobycia goli w pierwszej połowie. "Kolejorz" starał się narzucić swoje warunki na początku i już w 2. minucie oddał strzał, ale - jak pokazał czas - "pudło" Darko Jevticia było jedynym strzałem gości w pierwszej połowie. W tym samym czasie Arka oddała ich pięć. Gdynianie grali agresywnie i bardzo płynnie przechodzili z obrony do ataku. Widać, że trener Leszek Ojrzyński przykłada dużą wagę do szlifowania tego elementu gry. W 10. minucie przed szansą stanął Ruben Jurado, ale nie zdecydował się na strzał zza narożnika pola bramkowego. Kilka minut później aktywny Luka Zarandia miał okazję na strzał z wolnego, ale z 25 metrów trafił w mur. W 23. minucie ekipę z Poznania uratował Jasmin Burić broniąc kapitalny strzał Adama Marciniaka. Wspaniała parada! Z kolei w 40. minucie Arka rozegrała najładniejszą akcję meczu. Wystarczyło sześć podań, aby wyprowadzić piłkę z własnego pola karnego i wypracować "setkę" na 10. metrze przed bramką Buricia. Zarandia mierzył w "okienko", ale przestrzelił. Początek drugiej połowy niemal identyczny, jak pierwszej. Piłkarze Arki cofnęli się na 35. metr i agresywnie bronili, a Lech nie miał pomysłu, jak przedrzeć się przez zasieki. Mecz już w 53. minucie zakończył się dla napastnika Lecha Christiana Gytkjaera po tym, jak Michał Marcjanik kopnął go w głowę i rozbił nos. Szansę debiutu otrzymał Ukrainiec Ołeksij Chobłenko. W 60. minucie goście domagali się rzutu karnego za zagranie ręką jednego z miejscowych, ale arbiter otrzymał informację od sędziów wideo, że nie ma podstaw do dyktowania "jedenastki". Piłkarze Arki płacili rachunek za grę na wysokich obrotach w pierwszej połowie i szturm "Kolejorza" był coraz groźniejszy. W 72. minucie "setkę" miał Emir Dilaver, ale Pavels Steinbors obronił! Kolejnej okazji nie wykorzystał Nicklas Baerkroth. Arka długo nie potrafiła skontrować. Ożywienie w ofensywie wniósł dopiero Grzegorz Piesio. W 76. minucie zgrał piłkę głową w polu karnym, a Mateusz Szwoch celował blisko słupka, lecz Burić znów kapitalnie interweniował. Podobnie było w 81. minucie po strzale Piesia. W ostatniej akcji meczu po dośrodkowaniu Jevticia przed szansą stanął Janicki, ale z bliska nie trafił w bramkę. Mirosław Ząbkiewicz Arka Gdynia - Lech Poznań 0-0 Żółta kartka - Arka Gdynia: Michał Marcjanik. Lech Poznań: Rafał Janicki. Sędzia: Bartosz Frankowski (Toruń). Widzów 12 568. Arka Gdynia: Pavels Steinbors - Damian Zbozień, Frederik Helstrup, Michał Marcjanik, Adam Marciniak - Luka Zarandia (65. Grzegorz Piesio), Antoni Łukasiewicz, Mateusz Szwoch, Andrij Bogdanow, Patryk Kun (78. Michał Nalepa) - Ruben Jurado (88. Michał Żebrakowski). Lech Poznań: Jasmin Burić - Robert Gumny, Rafał Janicki, Emir Dilaver, Wołodymyr Kostewycz (79. Piotr Tomasik) - Nicklas Barkroth (79. Elvir Koljic), Łukasz Trałka, Maciej Gajos, Mihai Radut, Darko Jevtic - Christian Gytkjaer (58. Ołeksij Chobłenko). <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-polska-ekstraklasa-2017-2018,cid,3" target="_blank">Ekstraklasa: wyniki, tabela, terminarz, strzelcy</a> <a href="http://eurosport.interia.pl/pilka-nozna/ekstraklasa/ranking?sId=105&gwId=57519&posId=&sort=0" target="_blank">Ranking Ekstraklasy - sprawdź!</a>