"W związku z sytuacją w kraju spowodowaną przez pandemię wirusa COVID-19, uchwałą Rady Nadzorczej Ekstraklasy SA o zasadach ograniczania wynagrodzenia zawodników w związku z nadzwyczajnymi okolicznościami, Zarząd Arka Gdynia SSA przedstawił Radzie Drużyny propozycję dotyczącą wprowadzenia programu oszczędnościowego zakładającego obniżki wynagrodzeń zawodników" - poinformowała Arka. Dla fanów Ekstraklasy nie jest zaskoczeniem, że sytuacja Arki w momencie utraty dochodów stała się niemal dramatyczna. To jedna z drużyn najbardziej zagrożonych bankructwem."Jednocześnie do programu oszczędnościowego przystąpili już pracownicy klubu oraz zarząd" - dodała w komunikacie Arka. Wygląda więc na to, że piłkarze w gdyńskim w klubie wciąż nie dogadali się z władzami w tej sprawie. O negocjacjach opowiadał ostatnio w "Przeglądzie Sportowym" Michał Nalepa, pomocnik Arki. - Powiedziano nam, że teraz nie ma pieniędzy. Są opóźnienia w wypłatach. Ostatnie wynagrodzenia, jakie otrzymaliśmy, to nieznaczna część kontraktów. Wszyscy dostali taką samą kwotę - mówił Nalepa dla "PS".Przypomnijmy, że Rada Nadzorcza Ekstraklasy przed kilkoma dniami wydała zalecenia, w myśl których kluby mogą obniżyć pensje piłkarzy o 50 procent, do kwoty nie niższej niż 10 tysięcy zł miesięcznie. WG