Ranking wszystkich piłkarzy Ekstraklasy TUTAJWyniki, tabela, statystyki Ekstraklasy TUTAJPoczątek należał do podopiecznych Grzegorza Nicińskiego, którzy zapuszczali się na połowę rywala najczęściej prawą flanką.W 15. min mogło być nawet 1-0 dla gdynian, ale po akcji z Adamem Marciniakiem Dariusz Zjawiński został zablokowany przez Deleu. W rewanżu prawą flanką popędził Jakub Wójcicki, który wycofał do Krzysztofa Piątka, a ten trafił w słupek! W 23. min Grzegorz Sandomierski za słabo wypiąstkował piłkę, dzięki czemu w dobrej sytuacji znalazł się Mateusz Szwoch, ale i on uderzył słabo i prosto w plecy obrońcy.Za moment bramce gospodarzy zagroził Piątek. Jego strzał, po którym piłka odbiła się rykoszetem od nogi obrońcy, sprawił kłopoty Konradowi Jałosze, który odbił na rzut rożny.Później do głosu doszły "Pasy" i to one oblegały połowę Arki. W 33. min mogły nawet prowadzić, lecz Mateusz Szczepaniak nie trafił na bramkę z 15 m, po akcji Wójcickiego.Arka miała też swoje okazje. W 35. min Szwoch pięknie przymierzył z rzutu wolnego, jednak Grzegorz Sandomierski jeszcze piękniejszą paradą obronił, choć wydawało się, że piłka musi wpaść pod poprzeczkę. Mecz Arki i Cracovii to spotkania przyjaźni, ale bardziej dla kibiców niż piłkarzy. Potwierdziła to przepychanka, do jakiej doszło po gwizdku oznaczającym koniec I połowy. Miroslav Czovilo z Dawidem Sołdeckim zaczęli się przepychać i potrzebna była interwencja sędziego, który sprawiedliwie obu piłkarzom pokazał po żółtej kartce.Po I połowie Cracovia miała przewagę i w posiadaniu piłki (58-42 proc), i w oddanych strzałach (10-6), a nawet w faulach (8-7).Druga połowa zaczęła się od ataku Cracovii. Świetną okazję miał Mateusz Szczepaniak, ale jego trafił w bramkarza, z kolei dobitka Miroslava Czovili została zablokowana. W odpowiedzi Mateusz Szwoch uderzył z rzutu wolnego, ale znów świetnie spisał się Sandomierski. Bramkarz Cracovii górą był też kilkadziesiąt sekund później, gdy odbił strzał Marcjanika, a niebezpieczeństwo zażegnał jeden z graczy Cracovii.W 69. minucie na strzał zza pola karnego zdecydował się Krzysztof Piątek, ale Konrad Jałocha bez problemu złapał piłkę. Dwie minuty później Dawid Sołdecki trafił do bramki Cracovii, ale sędzia uznał, że był na spalonym.Nie minęła minuta, a w opałach był Jałocha. Tym razem bramkarz Arki odbił uderzenie Mateusza Cetnarskiego. W 76. Arka w końcu dopięła swego, a bramkę zdobył Marcus Vinicius, który na murawę wszedł dwie minuty wcześniej. Brazylijczyk z całej siły uderzył przy bliższym słupku i Sandomierski wyciągał piłkę z siatki.Cracovia próbowała atakować, ale niewiele z tego wynikało i Arka wygrała kolejne spotkanie na swoim stadionie. Z kolei goście nie wygrali piątego meczu z rzędu. Kliknij i śledź wynik meczu! Arka Gdynia - Cracovia 1-0 Bramka: Vinicius (76.). Raport meczowy TUTAJ Powiedzieli po meczu: Jacek Zieliński (trener Cracovii): Ta porażka boli podwójnie. Można przegrać mecz będąc drużyną słabszą i inkasując zasłużone ciosy, ale mając multum sytuacji w spotkaniu wyjazdowym i przegrać, to naprawdę przykra sprawa. Dzisiaj nic jednak nie chciało nam wpaść. Uważam, że momentami nieźle graliśmy w piłkę, ale to były tylko wrażenia artystyczne, które w futbolu nie mają znaczenia. Wracamy do Krakowa bez punktów. Grzegorz Niciński (trener Arki Gdynia): Zdobyliśmy bardzo ważne trzy punkty. Cracovia była najlepszą drużyną z jaką do tej pory graliśmy w ekstraklasie. Ten zespół prezentuje bardzo wysoki poziom i wiedzieliśmy, że będziemy musieli sporo się w tym meczu nabiegać i napracować. I to się potwierdziło, bo goście zmusili nas do takiej właśnie gry. Mieliśmy też sporo szczęścia zarówno pod bramką własną jak i rywali. Jestem przekonany, że przy takiej dyspozycji jak w dzisiejszym spotkaniu krakowianie będą jednak zdobywać punkty. A decydujący cios zadał Marcus, który miał problemy ze stawem skokowym, ale był zdolny do gry przez 20 minut. Nie ukrywam jednak, że po ostatnim gwizdku arbitra odetchnęliśmy z ulgą (za PAP). Wyniki, tabela, statystyki Ekstraklasy TUTAJRanking wszystkich piłkarzy Ekstraklasy TUTAJ