Zobacz zapis relacji na żywo z tego spotkania Arka zagrała w środę bezbarwnie, nie potrafiąc stworzyć zagrożenia pod bramką Matko Perdijicia. Ruch po szybkim objęciu prowadzenia cofnął się czekając na swoje szanse i jedną z nich wykorzystał. Chorzowianie mają obecnie 38 punktów i tracą tylko trzy do drugiej w tabeli Jagiellonii Białystok i dwa do trzeciego Śląska Wrocław. Dla piłkarzy Ruchu był to już piąty z rzędu mecz bez porażki. Z kolei gdynianie nie zdołali odnieść zwycięstwa w czwartym kolejnym spotkaniu. Dzięki tej wygranej chorzowianie kontynuują znakomitą passę w meczach z Arką w ekstraklasie - nie przegrali szóstego kolejnego spotkania. Mądrze grający goście wypunktowali schematycznie i bez większego przekonania atakujących gospodarzy. Obie bramki padły po ewidentnych błędach bramkarza Marcela Moretto. Piłkarze Ruchu bardzo szybko objęli prowadzenie. Już w szóstej minucie po faulu na Łukaszu Janoszce goście szybko rozegrali rzut wolny, Marek Szyndrowski zacentrował po ziemi z lewej strony i Janoszka, nie bez udziału Moretto, który przepuścił do siatki dość łatwy strzał, dał chorzowianom prowadzenie. Trzy minuty później mogło być już 2-0. Po stracie Marciana Brumy i prostopadłym podaniu Arkadiusza Piecha w sytuacji sam na sam z golkiperem gospodarzy znalazł się Maciej Jankowski, ale tym razem Moretto był górą. Po stracie gola gdynianie przejęli inicjatywę, aczkolwiek ich akcjom brakowało determinacji i dokładności. W 20. minucie po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Filipa Burkhardta Maciej Szmatiuk główkował tuż obok słupka. Później w dogodnych sytuacjach pogubili się Denis Glavina i Tadas Labukas. W drugiej połowie obraz gry nie zmienił się. Nadal stroną atakującą byli gdynianie, którzy mieli jednak ogromne problemy z przedarciem się przez dobrze zorganizowany w defensywie Ruch. Goście ograniczyli się do kontr i jedna z nich zakończyła się powodzeniem. W 66. minucie z lewej strony dośrodkował Piech, a Jankowski strzałem głową niemalże z zerowego kąta pokonał niepewnie interweniującego Moretto. W końcówce bliski zdobycia honorowego gola dla gospodarzy był rezerwowy Rafał Siemaszko, ale jego uderzenie z dystansu obronił Perdijić. Kibice Arki w nieparlamentarny sposób wyrazili swoją dezaprobatę dla postawy gdyńskich zawodników, a po spotkaniu ustawili się pod szatnią swojego zespołu. Nie obyło się bez protestu sympatyków obu drużyn, którzy w 10. minucie na 10 minut opuścili trybuny. Po meczu powiedzieli: Waldemar Fornalik (trener Ruchu Chorzów): - Po słabszym spotkaniu z Zagłębiem Lubin chcieliśmy sobie udowodnić, że stać nas na dobrą grę. Jadąc do Gdyni zdawaliśmy sobie jednak sprawę, że czeka nas bardzo trudny mecz. Oglądaliśmy Arkę w spotkaniach z Lechią i Cracovią, w których gospodarze dominowali na boisku. Gospodarze mają nóż na gardle i na pewno nie mogliśmy liczyć z ich strony na najmniejszą taryfę ulgową. Nie ulega wątpliwości, że szybko zdobyta bramka ustawiła ten mecz. Zdarzył nam się co prawda moment słabszej gry w pierwszej połowie, kiedy bliski doprowadzenia do wyrównania był Maciej Szmatiuk, ale udało nam się przetrzymać napór rywali. Po przerwie szybciej mogliśmy przesądzić o naszym zwycięstwie, ale wcześniej zabrakło dokładnego rozegranie piłki i ostatniego podania". Frantisek Straka (trener Arki Gdynia): - Jestem bardzo rozczarowany wynikiem i przebiegiem tego meczu. Już pierwszy celny strzał Ruchu dał rywalom prowadzenie, a po stracie bramki w szeregi naszego zespołu wkradła się niepotrzebna nerwowość. Efektem tego było wiele niecelnych podań, przez które nie mogliśmy przeprowadzić skutecznych akcji. Zawodnicy naprawdę starali się i próbowali walczyć, ale poza szczęściem zabrakło nam też skuteczności. Z drugiej strony Ruch to bardzo silny zespół, dobrze zorganizowany w defensywie i z takich rywalem, który w dodatku szybko objął prowadzenie, bardzo trudno się gra. Mieliśmy też bardzo mało czasu na regenerację po spotkaniu z GKS w Bełchatowie. Znajdujemy się w bardzo trudnej sytuacji. Zespół jest w dołku i trzeba zrobić wszystko, aby go odbudować. Nie pozostaje nam nic innego jak walczyć do końca o kolejne punkty. Proszę nas jeszcze nie skreślać. Arka Gdynia - Ruch Chorzów 0-2 (0-1) Bramki - Łukasz Janoszka (6.), Maciej Jankowski (66.). Arka Gdynia: Marcelo Moretto - Marciano Bruma, Maciej Szmatiuk, Ante Rozic, Emil Noll - Paweł Zawistowski (77. Ervin Skela), Miroslav Bożok, Filip Burkhardt (67. Rafał Siemaszko), Denis Glavina (46. Giovanni Duarte), Tadas Labukas - Mirko Ivanovski. Ruch Chorzów: Matko Perdijic - Ariel Jakubowski, Żeljko Djokić, Rafał Grodzicki, Marek Szyndrowski - Wojciech Grzyb (68. Marek Zieńczuk), Andrej Komac, Paweł Lisowski, Maciej Jankowski (89. Marcin Malinowski), Łukasz Janoszka (85. Sebastian Olszar) - Arkadiusz Piech. Sędziował Paweł Pskit (Łódź). Żółte kartki: Miroslav Bozok, Mirko Ivanovski - Żeljko Djokić, Marek Zieńczuk. Czerwona kartka, za drugą żółtą - Zieńczuk (90.). Widzów 6390. Zobacz wyniki, terminarz i tabelę Ekstraklasy