Nowy kombinezon waży zaledwie 315 gram i do jego produkcji używane są materiały wykorzystujące technikę stosowaną przy produkcji piłeczek golfowych, a każdy szczegół kroju jest dostosowany do typowych ruchów biegaczki. - Materiał o bardzo wysokim czynniku aerodynamicznym opracowany i wyprodukowany został w Szwajcarii i posiada mikroskopijne dziurki wykonane laserem, służące do permanentnej wymiany powietrza i regulacji temperatury ciała - opisała Hilde Hoff, główna projektantka norweskiej firmy SkiGo, która wykonała odzież. Norwescy projektanci przebadali stroje używane we wszystkich dyscyplinach sportu zwracając uwagę na to, jak takie czynniki jak wiatr, wilgoć, temperatura i jakość materiału wpływają na ruchy zawodnika. - Nowe stroje zostały przetestowane w tunelach aerodynamicznych i przy szybkościach 22-75 kilometrów na godzinę obniżają opór powietrza aż o 10 procent - podkreśliła Hoff. Zmieniła się też kolorystyka. Nie będą to już całe czerwone kombinezony, z powodu których szwedzkie media nazywały Norweżki "norweską armią czerwoną". Teraz w tradycyjnym kolorze pozostał tylko tułów, natomiast rękawy posiadają trzy barwy norweskiej flagi, czerwony, niebieski i biały z nadrukami w trójwymiarowej technologii 3D. Jako pierwsza przetestowała nowy kombinezon Therese Johaug, która była inicjatorem zmiany strojów i zaproponowała kierownictwu reprezentacji wymianę ubiorów. Była również głównym doradcą przy ich projektowaniu. Pozostałe biegaczki wystąpią w nowych kombinezonach w najbliższy weekend podczas norweskiej premiery sezonu w Beitostoelen. - Nowy kombinezon jest niesłychanie wygodny i tak dopasowany, że w ogóle nie czuję, że go mam na sobie - oceniła Johaug. Rywalizacja w Pucharze Świata rozpocznie się zawodami w szwedzkim Gaellivare w dniach 24-25 listopada. Trofeum broni Norweżka Marit Bjoergen, która w ubiegłym sezonie okazała się lepsza od Justyny Kowalczyk.