"Na początku prowadzenie objęła Therese Johaug, której jednak nie dała szans Marit Bjoergen, jednak kiedy na stadion wjechała równo sunąca po śniegu Justyna Kowalczyk, było już z daleka widać kto był w tym biegu najlepszy. Teraz posiadając 25,7 sekundy przewagi polska biegaczka posiada świetną pozycję wyjściową przed trzecią i ostatnią konkurencją fińskiego mini touru Ruka Triple" - skomentował kanał telewizji NRK. Kanal TV2 ocenia, że Kowalczyk prowadzi, lecz faworytką w niedzielnym biegu techniką dowolną jest Bjoergen. "Kowalczyk po raz kolejny była zbyt silna dla Bjoergen, lecz sama uważa, że nie jest faworytką do wygrania Ruka Triple" - stwierdził dziennik "Verdens Gang". "Bjoergen i Johaug wypadły o wiele lepiej niż w piątek, lecz to Kowalczyk wyciągnęła najdłuższą słomkę i nakryła do stołu przed zapowiadającym się fascynująco trzecim etapem i zakończeniem zawodów w niedzielę, w którym rozdrażnione Norweżki z pewnością będą ostro walczyć" - napisał dziennik "Dagbladet". "W pojedynku z polską supergwiazdą Bjoergen "prawie" wygrała. Z Kowalczyk jednak ponownie nic nie można było zrobić" - skomentował dziennik internetowy "Nettavisen". "Po fiasku w sprincie Bjoergen pokazała w sobotę swoją klasę, która jednak wystarczyła tylko na drugie miejsce" - ocenił szwedzki dziennik "Expressen". Norweskie media sugerują, że Kowalczyk "skromnie" podkreślając, że nie jest faworytką do wygrania zawodów, blefuje przed niedzielnym biegiem i podkreślają, iż "wszyscy widzieli jej siłę i pracę jej motoru".