Czwarty wynik uzyskała Norweżka Marit Bjoergen, z którą Kowalczyk rywalizuje o prowadzenie w klasyfikacji generalnej PŚ. Do ćwierćfinałów awansowały także: Agnieszka Szymańczak, która została sklasyfikowana przed Kowalczyk (21. pozycja) i Sylwia Jaśkowiec (27.). Odpadły: Anna Staręga (57.), Natalia Grzebisz (58.) i Emilia Romanowicz (60.). Już w ćwierćfinale dojdzie do bezpośredniego pojedynku Kowalczyk i Bjoergen. Obie zawodniczki wystąpią w biegu numer 2, a stawkę uzupełniają: Jaśkowiec, Amerykanka Kikkan Randall oraz dwie Niemki - Hanna Kolb i Katrin Zeller. Szymańczak zobaczymy w pierwszym biegu ćwierćfinałowym. Polka o awans do półfinału będzie walczyć dwoma Słowenkami - Vesną Fabjan i Alenką Cebasek, Niemką Denise Herrmann, Szwedką Hanną Brodin i Francuzką Jean Aurore. Mocno zlodowaciała trasa w eliminacjach sprawiła kłopot wielu zawodniczkom. Awansować do "30" nie zdołały m.in. mistrzyni olimpijska z Turynu w tej konkurencji Kanadyjka Chandra Crawford oraz Szwedka Charlotte Kalla. W klasyfikacji generalnej PŚ Kowalczyk jest druga i do prowadzącej Bjoergen traci 12 punktów. Narciarka z Kasiny Wielkiej wątpi, by udało jej się już w piątek odzyskać prowadzenie w cyklu, bo sprint techniką dowolną nie jest jej mocną stroną. Może jednak liczyć na wsparcie ponad czterech tysięcy polskich kibiców. Ćwierćfinały rozpoczną się o 14.30. Po raz pierwszy w historii Puchar Świata w biegach narciarskich jest organizowany w Polsce. Narciarskie święto w Szklarskiej Porębie potrwa aż trzy dni. Po piątkowym sprincie i niedzielnym biegu na 10 km techniką klasyczną, na niedzielę zaplanowano pokazowy bieg na Szrenicę. Wzorowany jest na ostatnim etapie Tour de Ski, ale wzbogacony o zjazd. Nie będzie on jednak zaliczany do klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Z czołowych zawodniczek na start w nim zdecydowała się jedynie Amerykanka Kikkan Randall.