Inauguracja zmagań o Kryształową Kulę nastąpi w dniach 29 listopada - 1 grudnia. Tydzień wcześniej w kilku ośrodkach rozegrane zostaną zawody FIS. Polka, która trenuje w fińskim Muonio, wystartuje właśnie tam. W tym samym czasie nie będą próżnować również jej przeciwniczki. W Beitostoelen wystąpi nie tylko cała plejada Norweżek, ale i start potwierdziła już cała kadra A reprezentacji USA. Pobiegną również Niemki. Kierownik reprezentacji Norwegii Age Skinstad powiedział agencji NTB, iż jest bardzo zadowolony, że zawody w Beitostoelen będą posiadały rangę międzynarodową. - To będzie bardzo ważny test na tydzień przed oficjalnym rozpoczęciem PŚ w Finlandii. Trasy w Beitostoelen jeszcze nigdy nie były tak dobrze przygotowane jak w tym roku - zauważył. Kobiety będą rywalizować tam na dystansach 10 kilometrów techniką klasyczną i dowolną oraz w sprincie. Na afiszach imprezę reklamuje mistrzyni świata i zdobywczyni małej Kryształowej Kuli w sprincie w ostatnich dwóch sezonach Amerykanka Kikkan Randall. - Nasze dziewczyny walczyć będą w niespodziewanie silnej konkurencji. To narodowe otwarcie sezonu ma wyższą rangę niż zwykle, ponieważ nie będą to już tylko nieformalne mistrzostwa kraju - skomentowały norweskie media. Szwedka Charlotte Kalla przyznała natomiast, że jest już zmęczona przygotowaniami do sezonu. - Nie mogę się już doczekać pierwszego startu i rywalizacji w Bruksvallarna. Chcę sprawdzić swoje możliwości, ponieważ ten sezon jest dla mnie szczególnie ważny ze względu na igrzyska olimpijskie w Soczi, w których zamierzam walczyć o dwa medale indywidualne - powiedział Kalla. Mistrzyni olimpijska na 10 kilometrów stylem dowolnym z Vancouver potwierdziła, że nie wystartuje w Tour de Ski (28 grudnia - 5 stycznia), tłumacząc, że plan przygotowań skoncentrowany był na osiągnięciu najwyższej formy podczas olimpiady. - Priorytetem będą dla mnie dwie konkurencje - bieg łączony na 15 kilometrów i 30 kilometrów stylem dowolnym. Sądzę, że wielkie trio, czyli Marit Bjoergen, Therese Johaug i Justyna Kowalczyk będzie na tych dystansach do pokonania - oceniła. Zbigniew Kuczyński