Norweskie media podkreślają, że Bjoergen zdecydowanie pokonała swoją najgroźniejszą rywalkę na tym dystansie Justynę Kowalczyk. "Polka przegrała na swoim koronnym dystansie, na którym zwykle jest niepokonana, a od 2009 roku zawsze stała na podium. Tym razem była piąta i wyraźnie zawiedziona szybko opuściła stadion, odmawiając rozmów z dziennikarzami" - skomentował kanał telewizji NRK. Kanal TV2 ocenił, że polska biegaczka, niepokonana w tym sezonie w biegach klasycznych, tym razem zawiodła tracąc 47 sekund do Bjoergen. Dziennik "Dagbladet": "w próbie generalnej przez olimpiada w Soczi liczyła się tylko Bjoergen, nie dając swoim pokazie siły żadnych szans rywalkom". Szwedzkie media zachwycone są formą trzeciej w tym biegu Charlotte Kalli, przyznają jednak, że, przy Bjoergen była tylko jej cieniem. "Wśród kobiet nikt tak szybko nie biega na nartach jak Bjoergen" - ocenił komentator szwedzkiej telewizji SVT Anders Blomqvist już w połowie biegu. Dziennik "Expressen" skomentował, że do norweskiego "demona nart" nikt się nie mógł zbliżyć: "...z Bjoergen tego dnia nic nie można było zrobić i była poza zasięgiem rywalek. Kalla pokazała jednak, że stać ją na niespodziankę. Specjalistka od techniki dowolnej i mistrzyni olimpijska na tym dystansie, tym razem pokazała, że może być groźna również w klasyku". Dziennik "Aftonbladet" podkreślił, że trzecie miejsce Kalli może cieszyć lecz "nie zmienia faktu, że została zdeklasowana przez Bjoergen, która pokazała totalną dominację". Fińska telewizja YLE skomentowała, że w Dobbiaco Bjoergen była ponad rywalkami, pokazując, że kiedy ma swój dzień, nikt z nią nie ma najmniejszych szans". Autor: Zbigniew Kuczyński