W rozmowie z kanałem norweskiej telewizji NRK Capol podkreślił, że dla FIS oglądalność telewizyjna jest bardzo ważna. Aby biegi ją posiadały na równi z biathlonem, skokami i narciarstwem alpejskim, potrzeba zawodników z wielu krajów. Dominacja jednego - jak obecnie Norwegii - może zaszkodzić. - Dziś dwa najważniejsze dla nas kraje to Niemcy i Polska. Oglądalność telewizyjną mierzy się nie tylko liczbą krajów, które transmitują zawody, lecz także liczbą widzów. A ta zależy obecnie od jednej zawodniczki, Justyny Kowalczyk - zaznaczył Capol, były szwajcarski biegacz narciarski, olimpijczyk z Calgary (1988). Wraz z byłym norweskim zawodnikiem Vegardem Ulvangiem stworzył Tour de Ski, jedną z najważniejszych imprez w kalendarzu Pucharu Świata. Capol podał przykład ostatniej edycji Tour de Ski, kiedy to w ostatniej chwili wycofała się Kowalczyk. - W minionych latach Tour miał stałą liczbę widzów na poziomie 13-14 milionów. Bez Polki i przy słabych rezultatach niemieckich biegaczy oraz dominacji Norwegii liczba ta spadla gwałtownie do 7 milionów - powiedział 49-letni Szwajcar.